Witam, z reguły zbieram grzyby, ktore znam niemniej ostatnio bedac w Tatrach natknalem sie na rydze, ktore zbierałem pierwszy raz,gdy miejscowy goral potwierdził , ze sa to rydze a i w ksiazce upewnilem sie , ze to jest rydz spokojnie sobie je przyrzadzilem.
Natomiast ostanio byłem w lubelskich lasach i tam znalazłem identyczny grzyb ale nie wydzielał mleczka miejscowi znawcy nie potwierdzili , ze to rydz a nie miałem atlasu ze soba totez te grzyby wyrzuciłem niemniej do tej pory uwazam , ze to był mleczj rydz.
Czy ktos moze cos powiedziec czy rydz moze nie wydzielac mleczka czy to bylo cos innego?

było to co innego - mleczaj rydz wydziela intensywnie czerwone (niech będzie pomarańczowe - kolorów nie rozpoznaje dokładnie:)) mleczko - jak spotkasz rydza i upewnisz się, że to rydz to mozesz go spróbować - ma charakterystyczny smak - i wtady po smaku też możesz rozpoznawać - tylko nie próbuj mleczaja wełnianki bo jest trujący!!!

Bez przesady. Mleczaja wełniankę z powodzeniem rozpoznaje się właśnie po palącym smaku, podobnie jak goryczaka żółciowego i trujące gołąbki. Nie są one trujące na tyle aby takie spróbowanie (polizanie, zgryzienie i wyplucie małego kawałka grzyba) mogło zaszkodzić; dopiero zjedzenie większej ilości może spowodować wymioty.
Nie wolno natomiast próbować grzyba podejrzewanego o to, że jest to muchomór sromotnikowy czy jadowity. Jest ono i bezcelowe (bo te grzyby nie wyróżnają się smakiem), i może bardzo powaznie zaszkodzić.

Pozdrawiam
Tomek Janiszewski

1. goryczak nie jest trujący a wełnianka jest.
2. wełnianka różni się zdecydowanie wyglądem więc wkładanie go do ust nie jest do niczego potrzebne.
3. spróbuj ugryść kilkadziesiąt wełnianek:) - gwarantuję, że brzuszek zaboli:)

Dziekuje za odpowiedz, niemniej to nie był mleczj wełnianka, tego grzyba rozpoznaje bezbłędnie w najblizszym czasie bede w tym rejonie i jak znajde troche czasu to sie wybiore w to samo miejsce i dokladnie sobie te grzybki jeszcze raz obejrze.

Tylko któż próbowałby kilkanaście, czy kilkadziesiąt wełnianek? Sądzę, że spróbowanie jednej wryje się w pamięć mocno i po drugą nie sięgniesz. Nie jest trujący, ale może zaszkodzić.
A co do rydza - trudno wyrokować NA ILE ten grzyb był podobny do rydza. Rydz jest bardzo charakterystyczny.

Ten rydz wyglądał identycznie jak w ksiązce Grzyby
autor
Aurel Dermek rok wydania 1981 str. 190 tym razem nie znalazłem juz tych rydzow natomiast znalazłem mleczaja smacznego rowniez wygladał identycznie jak w tejze ksiazce.
Ten rydz rowniez nie wydzielał mleczka totez doszedłem do wniosku , ze w tym rejonie po prostu rydze maja taka urode.
Spotkana przezemnie miejscowa grzybiarka stwierdziła, ze jest to grzyb jadalny.

Smaczny? A zalatywał śledziem?

Ciekawa jestem czy ktos tu jeszcze wejdzie i poczyta. Dzis do pracy koleżanka przyniosła mi rydze do potwierdzenia - ja zbieram i jem, wiec sie chyba znam. Na sam widok uznałam, że tak. Ale nie miały ani odrobiny pomarańczowego mleczka, żadnego w zasadzie, jedynie pomarańczowawa posucha, troszke siniejące w miejscu zranienia. Zjadłam ich właśnie kilka i czytam. To chyba rzadki gat. rydza i może nie mleczaj. Mam nadz. że sie nie pomyliłam i przeżyje, bo dopóki nie zaczełam czytac o mleczku - nie miałam watpliwosci. Kiedys jednak zauwazyłam ze nie kazdy obficie je wydziela, ale zeby wcale? Zobaczymy, przyjęłam właśnie spora dawke.

Jak następnym razem koleżanka przyniesie, to zrób zdjęcia i je tu wstaw...

Z tego, co ja wiem - mleczaje i gołąbki to dwa rodzaje grzybów, które można po smaku i zapachu zakwalifikować do zjadliwych lub nie. Oznacza to, że nie każdy piekący, czy gorzki jest niejadalny, ale na pewno każdy nie piekący, nie gorzki i nie cuchnący Ci nie zaszkodzi. Najwyżej będzie niedobry...
Nie przejmuj się zatem, bo rozboli Cię brzuch z nerwów.

W istocie Grzegorzu - swego czasu nazbierałem w/w i smród (nawet nie zapach) podczas smażenia był okrutny - ale smak wyrafinowany - coś za coś