Jacku nikt nie chce się wypowiedzieć więc ja zaryzykuję, chociaz moja wiedza w tym temacie jest bardzo nikła.
Wg, mnie na pewno nie jest to żagiew łuskowata. Co prawda nigdy jej nie miałem okazji sfotografować ale ją już wiele razy spotkałem no i oczywiście podziwiałem. Jak dla mnie jest to "KRÓLOWA POLSKICH ŻAGWI".
Jak ją zobaczysz to na pewno będziesz wiedział, że to ona. Duża i dostojna.
Nie szukaj jej raczej w lesie, bo przynajmniej u mnie, występuje najczęściej w terenie zabudowanym. Znam kilka jej stanowisk w Supraślu i jedno w Białymstoku. Nawet w chwili obecnej codziennie obok niej przejeżdżam. Rośnie przeważnie na martwych już drzewach lub pniach. Czasem na resztkach tych pni, zupełnie już niewidocznych i wtedy sprawia wrażenie jakby wyrastała z ziemi. Większość znalezionych przeze mnie okazów wybierała stanowisko raczej tuż nad ziemią lub tak jak wcześniej wspomniałem praktycznie przy samej ziemi. Nie jest to jednak regułą ponieważ w latach poprzednich spotykałem ją również na wyższych stanowiskach. Były to stare wiązy ale niestety juz zrobili z nimi "porządek".
Życzę powodzenia w poszukiwaniach a jak narobisz ładnych fotek to chętnie pooglądam bo te grzyby są naprawdę fantastyczne:-)
Co do tej Twojej to niestety nie będę się wypowiadał bo mi nic z nią, nie kojarzy się.
Z tego co zaobserwowałem, żagwie są dość trudnym tematem, poza kilkoma gatunkami o charakterystycznych cechach.
Dziękuje Mirku za uwagi. U mnie w leśnictwie żagiew łuskowata jest grzybem który czasami spotykam i to właśnie jej wielkość trochę wpłynęła na mój typ.
Ta bieszczadzka miała średnicę ok. 12 cm.
Pozdrawiam.