W zeszłym roku nie udało mi się znaleźć ani jednego przedstwiciela smardzowatych mimo usilnych poszukiwań, w tym natomiast przypadkiem się na nie natykam w różnych miejscach (przede wszystkim są to smardze stożkowate w miejscach podsypanych korą). Te dzisiejsze jednak mnie zaintrygowały. Nie widziałem na żywo dotychczas M. esculenta, ale ten wydaje mi się bardziej pasować do gatunku crassipes - rozmiar 3 sztuki znalezione powyżej 10 cm(największy ponad 15cm) bardzo gruby trzon, u podstawy grubszy od 'kapelusza', oraz podłużny kształt kapelusza. Możliwe, że są to cechy mieszczące się w zmienności gatunkowej M. esculenta, ale zawsze warto się upewnić, bo kto wie...:)
Dwa pierwsze owocniki:


Trzeci owocnik leżący i połamany:

Zdjęcia robione z lampą w sporym pośpiechu na pewno nie ułatwią identyfikacji, ale goniąca mnie burza uniemożliwiła wykonanie lepszych. Po dzisiejszych deszczach mam zamiar wybrać się w to miejsce jeszcze raz, bo a nuż wyrosną jakieś nowe...
Może to być M. crassipes? Czy jednak M. esculenta?

Widzę, że nikt nie chce się podjąć oceny na podstawie tych zdjęć i w sumie trochę się nie dziwię, bo nie ukazują wielu istotnych cech, a także przedstwiają owocniki zejściowe.
Interesuje mnie za to fakt czy smardz grubonogi był notowany w Polsce i czy wciąż jest osobnym gatunkiem oraz czy istnieje sposób aby JEDNOZNACZNIE odróżnić go po cechach makro od jadalnego?

Od czasu znaleziska to stanowisko odwiedziłem kilkakrotnie i niestety mimo obfitych opadów i sprzyjającej aury nie odnotowałem kolejnych owocników. Trzeba będzie czekać rok...:(

Ewentualnie gdyby różniły się one jakoś pod względem mikro to posiadam odłamaną część kapelusza widoczną na zdjęciu i zainteresowanemu badaniem mógłbym ją dostarczyć.

Myśle że to jest jadalny a jednocześnie liczę że będziesz obserwował stanowisko jest szansa na grubonogiego.