Witam

Jako, że trafiło moją epopeję nt. mikroskopów, postanowiłem skrócić trochę. O mikroskopach było powiedziane dużo, ale o konkretnych. Osobiście stanąłem przed zakupem mikroskopu, gdyż poprzedni, a la zabawkowy to do luftu jest. Przeglądnąłem allegro i natrafiłem na takowe:

linki aktualne na dzień 8.04.2010 18:11

http://allegro.pl/item982337241_mikroskop_biologiczny_polecam.html
http://allegro.pl/item992640204_mikroskop_laboratoryjny_biorom_t.html
http://allegro.pl/item985908917_pzo_mikroskop_biologiczny_mb15_idealny.html

Waham się między nimi. Co bym chciał oglądać?.. w zasadzie wszytko co można od budowy otaczającej przyrody przez pierwotniaki, chciałbym wreszcie zobaczyć roztocza, może przy odrobinie szczęścia płytki krwi, a nawet "żel" łzawiący, którego używa policja do rozpędzenia tłumu armatkami. Przeglądając aukcje i czytając to forum zapamiętałem, iż powiększenie liczy się okular x obiektyw moje pytanie jest takie skąd biorą się powiększenia rzędu 1250x przy okularze max 16x i obiektywie 40x ? wg mojego liczenia powinno być 640x czyżby chwyt jakiś? i skąd w tych zabawkowych mikroskopach powiększenie 1200x? oczywiście powiększenie to nie wszystko...

Powiem Wam w sekrecie, że brakuje jakiegoś konkretnego uniwersalnego przewodnika co do zakupu mikroskopu, jest to jakaś już kasa, a każdy sprzedawca zachwala swój towar.

Z tych trzech podanych brałbym ten pierwszy, nieużywany, choć jego wadą jest m.zd. brak regulowanego sztucznego oświetlenia. Lusterko nie zawsze się sprawdza. Pozostałe mikroskopy są lepsze, ale nie wiadomo naprawdę w jakim są stanie. Gdyby była możliwość osobistego wypróbowania i wszystko byłoby OK, to wziąłbym ten, który dawałby lepszy obraz.
Powiększenie rzędu np. 1250x bierze się z tego, że w wielu mikroskopach na iloczyn powiększenia okularu i obiektywu nakłada się jeszcze powiększenie głowicy lub soczewki Barlowa.

Ja bym brał 2 lub 3 :) Jedynaka to monokular, trzeba do nego dokupić jakąś sensowną lampę (a używanie zewnętrznej lampy może być niewygodne) i głowicę bino. Wachał bym się więc między 2 a 3 i prosił sprzedawców o jak najwięcej fotek, min. z działającym oświetleniem (na zdjęciach od 2 i 3 nie widać żadnego zasilania).

A co do ryzyka... Zawsze można sprzedać jeśli by się okazało, że jest coś nie tak ze sprzętem.

Pozdrawiam!