Witajcie!
W moim własnym sadzie, na stercie wysypanych kilka lat temu trocin znalazłam coś, co nazwałam kolonią kutasików, bo tak własnie te grzybki wyglądają. Forma młoda to skórzaste białe jaja o średnicy ok 1,5 cm, zebrane w kupki po kilkanaście sztuk. Forma dorosła to "kutasik" o różowym, gąbczastym trzonku i purpurowej główce, początkowo okrytej ciemnoszarą czapeczką. W miarę dojrzewania grzybka czapeczka ciemnieje, a potem się rozpada, a kutasik więdnie, wdzięcznie opadając na podłoże. Wysokość grzybka - ok. 5 cm.
Ludzie kochani, stałam nad tym cudem natury i oderwać się nie mogłam. Domyślam się, że to jakiś sromotniczek - muchy chodziły po nim całymi stadami, chociaż nie było go jakoś nadzwyczajnie czuć - śmierdział dopiero jak zaczynał więdnąć, a i to niezbyt mocno.
Co to było?