Nie ulega wątpliwości - Sparassis crispa (pod ochroną)
Marku, nie pomyśl tylko że, się czepiam, ale jakie cechy zdecydowały że, określiłeś go jako siedzuń sosnowy?
Ja tam widzę mnóstwo liści, pewnie dębowych, obok sosnowego igliwia.
Zapytałem tylko dla tego, bo myślałem że, masz jakiś tajemny sposób na ich odróżnienie po makro. Ja też bym obstawiał s. sosnowego ale doświadczenie mówi że nie musi tak być.
Mam u siebie, czyli w P. Knyszyńskiej, kawałki już dość starych nasadzeń iglastych(sosna,świerk), gdzie nie znajdziesz ani jednego liściastego ale z siedzuniami mam problem. Te iglaste zostały nasadzone w miejsce wyciętego starego, mieszanego, lasu puszczańskiego i dobrze jak siedzuń rośnie na pniu który jest jeszcze do identyfikacji lub w pobliżu drzewa, gorzej jak rośnie właśnie tak jak ten praktycznie na ziemi między drzewami i pniami.
(tzn. na korzeniach lub resztkach pozostałości po ściętym drzewie których już nie widać)
W tym jednak konkretnym przypadku mała ilość liści świadczy raczej o tym że, zostały one naniesione przez wiatr, chociaż cholera go wie co kryje się pod ziemią.
:-)
#4787
od listopada 2005
Całkowicie się z Tobą zgadzam.. Moja ocena tylko po cechach makro. Tak się jednak składa, że mimo rzadkości występowania tego grzyba, bardzo często widuję go w lasach sługocickich, które najwidoczniej mu bardzo służą. Występują tu starodrzewia sosnowe i nie tylko, bo jest też sporo dębów, buków, grabów, brzóz i wiele innych - stąd też moje opatrzenie młodych i starszych osobników... w razie wątpliwości, jak zwykle mikroskop... Co ciekawego, mam kilkanaście zapamiętanych stanowisk, które lubię odwiedzać - zawsze je tam znajduję... i jak na grzybofisia przystało maskuję je opadłymi gałązkami dębowymi w obawie, żeby przypadkowo nie trafiły pod nóż jakiegoś niezorientowanego grzybiarza, których też jest tu sporo...
Moje siedzunie z Puszczy K. mają się w takim razie lepiej. U mnie jest to grzyb raczej nie znany jako jadalny i jeśli już go ktoś wyrwie to tylko z ciekawości, a że, ostatnie lata nie były zbyt urodzajne w borowiki, to też i grzybiarzy na lekarstwo.
Nawet w latach urodzajnych w jadalne, nie widzę większego problemu, ponieważ "grzybowe pospólstwo" boi się zapuszczać głębiej w Puszczę i penetruje pas lasu o szerokości 400-500 m. wzdłuż szosy. A może z lenistwa, bo straż leśna w tym terenie działa prężnie i szybko wyłapuje samochody wjeżdżające do lasu.
:-)
Znacie mikrocechy lub jakąś stronę z danymi o mikrocechach pozwalającch odróżnic Sparassis crispa od S. laminosa ?
W tym artykule są porównane cechy S. crispa i S. spathulata (tłum. w oparciu o translator)
Są dokładnie przedstawione mikrocechy S.crispa i właśnie nie mogę znaleźc podobnych danych dla S. laminosa :-(
No właśnie, bo sam rozmiar zarodników nic nie daje.
Myślałem o opisie strzępek S. crispa z linkowanej przez Mirka strony
"...Tramal hyphae 4-15 µm diam, thin- to somewhat thick-walled,
mostly clamped , with scattered broad refractive hyphae up
to 15 µm diam..."
Byc może, tu jest jakaś różnica - i właśnie takich danych dla S. laminosa nie mogę znaleźc :-(
#1252
od września 2006
więcej jest w Fungi of Switzerland, Vol. 2 :
A: Sporen oval, glatt, hyalin. mit Tropfen. 4.5-6 x 3,5-4,5 um, J - .
B: Basidien schlank-keulig, 50-60 x 6-7 um, mit 4 Sterigmen und teilweise
mit Basalschnalle.
C: Zystiden keine beobachtet.
D: Hyphensystem monomitisch, Hyphen dünnwandig, 2-7 um breit, Septen
teilweise mit Schnallen
#122
od czerwca 2009
Znam tego grzyba :) u nas tego pełno rośnie. Tylko u nas się mówi na to Szmaciak gałęziasty, czy to ten sam grzyb ?
#4788
od listopada 2005
Sparassis crispa = szmaciak gałęzisty = siedzuń sosnowy (ludowa nazwa = "kura" - tak w moich okolicach nazywają)
W moich okolicach różnie ludzie gadają. Najczęściej używanym przezwiskiem jest kozia broda.
U nas doma sie na to godo szwam. Tak to brzmi w gwarze śląskiej używanej w pół drogi pomiędzy Rybnikiem a Raciborzem. Po polsku będzie to tak - U nas w domu mówi się na niego - "szwam", czyli gąbka.
#124
od czerwca 2009
U nas po ślońsku tyż sie na to szwam godo. Piotr a kaj ty mjyszkosz że mjyndzy Rybnikiym a Raciborzym żeś napisoł ? Bo my som z Pszowa, napewno wjysz kaj to je.
Tłumaczenie na polski.
U nas po śląsku też się na to szwam mówi. Piotr a gdzie ty mieszkasz że między Rybnikiem a Raciborzem napisałeś ? Bo my jesteśmy z Pszowa, na pewno wiesz gdzie to jest.
(wypowiedź edytowana przez dv6000 06.marca.2010)
Wątek jest bardzo archiwalny, ale przy oznaczaniu szmaciaków, teraz siedzuni ważne jest spod jakiego drzewa wyrasta. Znaczy się, czy w najbliższym sąsiedztwie owocnika jest jakaś sosna lub pniak sosnowy. Liście i szpilki nie są jednoznacznym wyróżnikiem, wszak bory mieszane to Pino-Quercetum.