• Smardzówki i czarki.
#74
od grudnia 2004
Witam wszystkich po długiej przerwie.
Dzisiaj na spacerze w okolicach Bytomia sprawdziłem stanowisko smardzówek z 2004r. i naliczyłem ok 60 szt. Wielu na pewno nie zauważyłem pośród liści.
Znalazłem też stanowisko chyba Czarki austriackiej. Rosły na butwiejących korzeniach. W okolicy rosły olchy, wierzby, brzozy, buki.
Zgłoszę. Czy przesłać Ci Aniu eksykaty obydwu gatunków, czy zebrać tylko czarkę.
Smardzówkę możesz bezpośrednio do zielnika IB PAN w Krakowie (dr Anna Ronikier, Zakład Mikologii, Instytut Botaniki im. W. Szafera, Polska Akademia Nauk, ul. Lubicz 46, 31-512 Kraków) z karteczką z nazwą grzybka, datą i miejscem zbioru, nazwiskiem swoim jako znalazcy i oznaczającego, informacją o siedlisku i stanowisku. Czarkę - muszę sprawdzić - więc przeslij do mnie - jedną, najbadziej dojrzałą miseczkę. Jeśli Ci wygodniej, możesz oba gatunki przesłac do mnie, a ja odeślę do IB PAN.
#2847
od kwietnia 2004
Jak patrzę na te Wasze smardze i smardzopodobne to mnie taka zawiść bierze...
Byłam na moim smardzowisku - narazie pusto.
Czy te smardzówki są jadalne? Rośnie toto (albo bardzo podobne) u nas w truskawkach, wśrod kwiatów żony, u teściów i moich rodziców...Sporo ich. Zastanawiałem się co to, bo ni smardz ni piestrzenca - łeb pofałdowany jak u piestrzenic ale w przekroju stożkowato pusty trzon.
Daj zdjęcie - to powimy czy to toto :-)
To jest pod ochroną. Z ogródka możesz zjadać - jest jadalne (po wypłukaniu wylej wodę tu i ówdzie - może będziesz miał plantację..)
A fajnie byłoby, gdybyś zgłosił nam do kącika rzadkich gatunków..
#2851
od kwietnia 2004
Wróciłam z mojego miejsca smardzowego. Nie ma nic
Witam
ja też byłem wczoraj - nic na razaie :(
a głodny jestem :))
Heh, z tym moim zgłaszaniem.... Mam od kilku miesięcy dużo pracy a mało czasu. Na tyle mało, że córka zdążyła rozprawić się z zasuszonym kawałkiem drewna z zimówkami, nim zdążyłem je wysłać.
Co do smardzówek to być może mam zeszłoroczne zdjęcie takiego kosmity na dysku. Dla sympatyków mały hint: ściółkujcie ziemię w ogrodzie korą drzew sosnowych - jak dotąd sprawdza się bezbłędnie. Innym miejscem w którym niegdyś widywałem te (? -bądź podobne) grzybulce była łąka obok tartaku, rosły przy miejscach składowania i znów tam, gdzie była kora. Ciekawi mnie, czy macie podobne obserwacje.
(wiadomość edytowana przez Marcin 28.kwietnia.2006)
#76
od grudnia 2004
Wczoraj byłem jeszcze raz w miejscu gdzie rosną smardzówki i znalazłem ich jeszcze więcej i na większym obszarze niż poprzedniego dnia. W sumie ponad setkę.
Podczas dzisiejszego biegania zauważyłem smardzówke na terenie poznańskiego mini-rezerwatu Żurawiniec. Jeden owocnik, rósł jakieś 50 m od granicy, tym samym 50 m od ruchliwej szosy.
#2600
od sierpnia 2002
Słuchajcie...... no jestem zachwycony.
Smardza znalazłem 1 x w życiu i to nie w środowisku naturalnym. Żadnego innego, żadnej smardzówki ani nic innego podobnego. Czarki również. Połykam Wasze zdjęcia bez popijania !
#2865
od kwietnia 2004
Pięknie się patrzy na takiego prawdziwego, prawda? Aż dech zapiera! Ja do dziś widzę te moje pierwsze.