Podczas dzisiejszej, wspólnej z Michałem wyprawy, spotkaliśmy takie próchnilce. Dwa odrębne stanowiska, a okazy, które mnie troszkę zastanawiają. Owocniki niby próchnilca maczugowatego, a obok zaraz, ni długotrzonkowy, ni maczugowaty. Ta bomba na zdjęciu, to nieźle wypasiny okaz, 55mm wysoki i 20mm gruby. Obok na krótkim trzonku nabita "parówka", ze szpiczasto zakończonym wierzchołkiem, w ilości trzech sztuk, w tle.
W innym miejscu, spotykamy równie ładny egzemlarz. Rozgałęzienia w nim, schodzą się w jeden trzon.
Dotychczas spotykane przeze mnie próchnilce maczugowate, nie wprawiały mnie w takie zakłopotanie, jak te dzisiaj znalezione.
Czy wszystko jest z tymi owocnikami galanto?.
Wypowiedzcie się proszę.