Poza lasem, przy ulicy. Niestety nie rozpoznaje też drzewa.

Ganoderma applanatum. Można by podejrzewać G. adspersum (kolor wysypu ciekawy, jeśli na fotkach odpowiada rzeczywistemu), ale żeby ocenić potrzeba pozostałych cech kluczowych: grubość krusty, obecność/nieobecność kontekstu między warstwami rurek, grubość kontekstu nad rurkami.
Myślę jednak, że to G. applanatum. Taka właśnie typowa przyuliczna ;-)

Dziękuję. Kolor wysypu raczej musi odpowiadać rzeczywistemu - pozostałe kolory wyglądają prawidłowo. Może być lekko "podbity", zdjąłem 10% :

OK, po obejrzeniu tego zdjęcia już wiem, że to nie jest sam w sobie kolor wysypu, lecz kolor... odchodów owadów zżerających gospodarza, zmieszanych z sypiącym się kontekstem. Do tego widać charakterystyczne "watko-pajęczynki" i otwory po Agathomya wankowici. Czyli to na pewno jest Ganoderma applanatum.

Paulo skoro dzięki Tobie już wiem kto mi zżera huby na wystawie , to może jeszcze wiesz jak tego zżeracza eksterminować?

Jeszcze raz dziękuję. Gdyby to był wysyp to jego brunatny kolor mógłby wskazywać na G. adspersum. Inna sprawa, że G.applanatum jakie spotykam w lesie są zwykle mocno obsypane kakaowymi zarodnikami, których tutaj brak.

Pozdrawiam
Jacek

Ja jestem ciekawy czy Agathomya wankowici pożera tylko Ganoderma applanatum?

Nie wiem, czy owa muchówka wybiera tylko ten gatunek Ganoderma, ale chyba widzę pewną zależność. Wiele z moich najpiękniejszych, nieulicznych G. applanatum wydaje się absolutnie odpornych na ataki tego owada, bo rosną tam, gdzie nikt ich nie obsikuje, zero psów, a lisy mają do wyboru tyle drzew i innych ciekawych obiektów, że statystycznie te owocniki omijają. Natomiast w całym aktywnym i uczęszczanym mieście psi i lisi mocz sprawiają, że G. applanatum staje się jednoroczna lub bardzo niewieloletnia, albo walczy o przetrwanie co rok (jeśli rośnie nisko), a owe muchówki mają używanie.
Co do wysypu - kolor jest bardzo różny, mam spory zbiór wysypów, bo takie hobby miałam, zwane zbieraniem wysypów. Z konsultacjami. Dokumentacja foto i notatkowa stanowisk, zbieranie okresowe wysypów w próbówki, na papier, plastry fizjologiczne, porównywanie kolorów. W sumie mam w zbiorach niemal wszystkie gatunki Ganoderma występujące w Polsce.
Ciekawe zagadnienie. Bardzo obszerne, ale w sumie mało sensowne, jak mówią specjaliści - zbyt wiele czynników wpływa na ten kolor wysypu. Ja mogę sobie powiedzieć tyle, że z powodu dociekliwości dziwnej bardzo dużo o nich wiem :-)))

Myślę że to Ganoderma adspersum (G. applanatum zwykle nie jest tak gruba przy brzegu owocnika). Agathomya wankowiczii wystepuje tylko na Ganoderma applanatum, a na zdjeciu Anamorfa jej nie widzę! Te otworki na hymenoforze to nie jest robota tego owada.

Wielkie dzięki. Od początku miałem wątpliwości , gdyż widziałem dziesiątki G.applanatum i coś mi tutaj nie pasowało. Czy ten brunatnie zabarwiony pył to jednak są "częściowo" zarodniki ?

Chyba tak

Nie zawsze wychodzi, bo nie zawsze musi :-) Choc w sumie przecież nie do końca wiemy czy to Ganoderma adspersum ?
Paula, brawo za dociekliwiśc i myślenie :-))

Tak 100% oznaczenie byłoby możliwe tylko po zmierzeniu zarodników - sa różne u Ganoderma adspersum i G. applanatum

Nie mam eksykatu. Grzyb rośnie na starym, wysokim, drzewie przy głównej drodze w miejscowości Zielenice koło Strzelina, województwo dolnośląskie.Anamorf.