Te mocno wybarwione to faktycznie - dojrzałe zarodniki, te jaśniejsze - jeszcze nie do końca dojrzałe.
Czy ja dobrze widzę, że one są chropowate? czy gładkie?
Wygladają mi bardziej na kruchaweczki.
Dzięki Aniu:-)))
To co widać na niewybarwionych zarodnikach nazwałem kropelkami tłuszczu, ale po kolejnych obserwcjach przychylam sie do Twojego pomysłu - to jest raczej chropowatośc. Wystepuje ona również w zarodnikach dojrzałych tyle że nie widac tego na tym "czymś" niesłusznie zwanym mikrofotką:-)))
W tym aspekcie też czeka mnie masa roboty:-))
Według mnie jest to ktoraś z kruchaweczek - gładkie, elipsoidalne zarodniki. Jeśli tak to ... schody. Mamy mnóstwo gatunków, nie mamy chyba nikogo dobrze opatrzonego.
Cechy, na które trzeba zwrócic uwage przy kruchaweczkach to:
makro - higrofanicznośc kapelusza, obecność osłony
i wszelkich kłaczków na trzonie i koniecznie - podstawa trzonu - czy jest korzeniasta (łamie się bardzo łatwo....)
mikro - oprócz zarodników i cheilocystyd (tych na ostrzu) - ważna jest obecność pleurocystyd (na ścianie blaszki).
okolice P. prona mi się plączą po głowie - ale bez przekonania.
#233
od marca 2005
Podstawa trzonu niczym sie nie wyróżniała - a na pewno nie była korzeniasta. Kapelusz raczej nie był higrofaniczny. Grzyby rosły w bardzo wilgotnym wąwozie i chyba byłoby coś widać. Resztek osłony nie udało mi się stwierdzić, natomiast trzon jest na całej długości pokryty białymi kłaczkami. Pleurocystydy postaram się znaleźć.