#3782
od maja 2006
jeśli zapach jest taki jak piszesz to może to być wodnicha pachnąca - Hygrophorus agathosmus.
Ja ten zapach raczej klasyfikowałem jako migdałowy :-)
#1787
od października 2007
A ja,gdyby nie ten zapach,obstawiał bym gąsówkę mglistą.Na wodnichę nie bardzo mi pasuje stosunek grubości trzonu do średnicy kapelusza.
#5432
od stycznia 2007
O ile wodnicha pachnąca powinna chyba mieć charakterystyczną dla wodnich (znam w. póżną) powierzchnię kapelusza - lepką, woskowatą, to mój grzybek takiej powierzchni kapelusza nie wykazuje.
Gąsówka mglista z opisu cech w Atlasie grzybów bardziej do mojego grzybka, np. blaszki dają się łatwo oddzielić od miąższu.
Zapach tych grzybków chyba mnie trochę zwodzi na manowce, wczoraj czułam ten anyżek, aczkolwiek przyznaję, że poza anyżkiem jakaś taka inna, ale nie bardzo nieprzyjemna nuta zapachowa też była wyczuwalna.
Dziś mogę spróbować ugotować jednego grzybka, to sprawdziłabym zapach podczas gotowania.
Te zapachy, odkąd wyczułam podręcznikowy zapach muchomora cytrynowego - surowe ziemniaki, to teraz nie mam kłopotu z oceną zapachu muchomora cytrynowego, ale bywają zapachy dużo bardziej kłopotliwe w ocenie :-(
Dziękuję Wam bardzo za pomoc :-)
Wypisz wymaluj gąsówka mglista, tylko ten zapach nie pasuje.
#5433
od stycznia 2007
No, widzę (czytam), że nie tylko ja odbrązawiam opinię o nieprzyjemnym mdlącym zapachu gąsówki mglistej? ;-)
Jutro będę tam, gdzie znajdowałam moją gąsówkę, więc raz jeszcze zbadam zapach na świeżych owocnikach :-)
#5436
od stycznia 2007
Dziś padało cały dzień, co odwiodło mnie od jechania do lasu na próby zapachowe mojej gąsówki :-( Może jutro albo pojutrze :)
Adamie, miałeś na myśli gąsówkę, nie lejkówkę, prawda? :-)
Wysypu nie mam, ale blaszki podczas suszenia zabarwiły się na beżowy kolor :-) Jeśli dojdzie do ponownego wąchania owocników w lesie pobiorę owocnik na wysyp.
Dziękuję, Adamie, za wyjaśnienie - teraz wszystko jasne :-)
#5450
od stycznia 2007
Wysyp ponownie pobranych grzybków się robi, w świetle żarówki oceniam barwę wysypu jako bladobeżową, gdy będę miała możliwość ocenić barwę wysypu w świetle dziennym - podam wynik obserwacji :-)
Dłużna jestem mój opis zapachu z ponownego wąchania świeżych owocników.
A zatem - zapach dla mnie zasadniczo przyjemny, aczkolwiek jest w nim nuta kwaskowata, grzybowa oraz jakby owocowa. Choć bardzo się starałam i długo wąchałam zapachu mdlącego nie wyczułam. Jedna uwaga - wąchałam zewnętrzną powierzchnię owocnika, nie powąchałam zapachu miąższu po przecięciu owocnika :-( I znów konieczna kolejna przejażdżka i poprawka próby wąchania ..... :-(