Wygląda co prawda apetycznie, jednak to za mało, by go "na spokojnie" konsumować! Jedni autorzy podają, że jest to dobry grzyb jadalny, inni - jako gatunek wręcz trujący o szkodliwości jeszcze nie do końca przebadanej! Wystarczy nadmienić choćby za autorami atlasów niemieckich (np. Ewald Gerhardt), że zawiera liofilinę, substancję o działaniu mutagennym. A więc - lepiej się go wystrzegać! Podobnie, jak krowiaka podwiniętego, czubajki czerwieniejącej, zwłaszcza odmiany ogrodowej (var. bohemica), czy też nawet gąski zielonki (w większych ilościach).
Otóż to!
Opinie są cholernie rozbieżne i właśnie z tego powodu powstał ten wątek. Grzybek co prawda fajny, gdyby nie to jedno "ale".
Kępkowca ciemnoszarego - Lyophyllum fumosum spróbowałem i jest, jak dla mnie dość smaczny, żeby go wciągnąć na listę konsumpcyjnych. Z reguły jednak spotykałem go w czasie gdy innych grzybów było pod dostatkiem więc zrobiłem to z czystej ciekawości.
Ten natomiast przynajmniej u mnie w przedstawionym miejscu pokazuje się dopiero teraz.
Twoje argumenty jednak mnie przekonały więc zostawię go w spokoju.
Ocaliłeś mu życie, w związku z tym, oboje serdecznie Ci dziękujemy za wyjaśnienie:-)