Mój stary znajomy, niesamowity pniak Larix decidua, przy okazji uwieczniania (robię to od kilku miesięcy) ontogenezy pewnego twardego nadrzewnego i oglądania jakichś świeżo wyrosłych wielkich Mycena (?) (pojawią się jeszcze dziś w nowym wątku) objawił malutkie, czarkowate i nóżkowate workowce, w kolorze przecudownie buraczkowym.
Kolor ów, przy tak kiepskim świetle, okazał się niezwykle trudny do uwiecznienia. Wychodzi albo brązowo rudy, albo fioletowy poblask. Problem z niebieskością, jak zwykle. Zatem uwierzcie mi na słowo: one naprawdę są w kolorze świeżo przekrojonych buraczków. A owocniki 2-9 mm średnicy.
Pierwsze owocniki spotkałam na tym modrzewiowym pniaku:
Ale kilka metrów dalej wyrasta wyposażony w równie bujną grzybkową fantazję pniak innego iglastego, prawdopodobnie świerka (heh, na nim też rośnie istna mykomenażeria, wspaniała) - ten workowiec jest jedynym na pierwszy rzut oka wspólnym gatunkiem dla obydwu substratów):
Czy to wszystko jest jeden gatunek, Ascocoryne cylichnium?