#1945
od października 2007
No, jak rany... Jacek, smakowałeś zasłonaka nieznanego, zasłonaka niekolorowego, zasłonaka o fioletowaworóżowym, typowozasłonakowawym kapeluszu, pokrytym zasnówką. Dobrze się czujesz po tych Telamonia? ;-)
Jutro poszukam, ale jestem pod wrażeniem poczucia/sobody ekwiwalencji i... niefrasobliwości. ;-)
Okolice Cortinarius torvus. Chyba po naszemu zasłonak pachnący?
#290
od września 2005
Paula, wydaje mi sie osobiscie, ze sprobowanie kawalkeczka nawet trujacego grzyba, bez polykania go (BEZ POLYKANIA!!!), czyli koniecznie wypluciu tego kawaleczka, nie zagraza ani zyciu ani zdrowiu. Naturalnie nalezy to robic z duzym rozmyslem, poniewaz zgodnie z teoria, zjedzenie 50 g swiezych Amanita phalloides moze sie skonczyc zejsciem... nie wiem, ile potrzeba z Cortinarius rubellus lub Cortinarius orellanus, aby sobie zaszkodzic na zdrowiu.
Zreszta, Jacek zna sie juz calkiem dobrze na grzybach...
#1947
od października 2007
No wiem, wiem - przecież emotikonki ;-) na końcu akapitów sygnalizują, że wypowiedź jest żartobliwa :-)
#239
od września 2008
Atlas podaje, że przy trujacych zasłoniakach
Nie robić próby smakowej!
Zdaje sie ze steżenie trucizny jest tam dość wysokie ?
Cortinarius torvus - oznaczył Tomasz