Na skraju mszaru,wśród sitowia i trawy,rosła grupka tych pierścieniaków (?),choć może to coś z łysiczek.Młode owocniki miały dół trzonu (zagłębiony w mchu) pokryty grubą warstwą jakiegoś śluzu.Czy śluz ten to wytwór gzybka,czy czegośm innego nie mam pojęcia.