Lepista nuda - Gąsówka naga
Dzięki! no to na patelnię z nią,... jesteś pewien że dobrze robię?
Żartowałem, na jedną ... szkoda gazu:-)))
Ostatnio znalazłem w puszczy(las liściasty) kilka owocników które własnie uważałem za L. nuda. Były jednak znacznie jaśniejsze w związku z tym pytam czy barwa kapelusza u niej może być tak zmienna, bo nigdy jej nie zbierałem?
Faktycznie były bardzo podobna i zapach wydaje mi się znajomy:-)
Dobrze robisz - gąsówka naga. Najlepsza w zupie ziemniaczanej.
Dobrze!- ale jednak nie do końca? Garnek a nie patelnia:-)
Już mi grzybową zapachniało. Przepis poproszę:-)))
Jolu Ty chyba nie znasz mężczyzn?
A gdzie "mięcho" :-)))
Przecież bez tego, to ja nie jestem pewien czy do wieczora dociągnę,- a co z resztą dnia?
(tylko znajdę chwilę wolnego czasu a na pewno wybiorę się zapolować na nie. Jak przeżyje to dam znać,... czy smaczna)
#324
od sierpnia 2007
Słusznie Jolanta przypomina o termicznej obróbce owocników. Spożywanie surowych gąsówek (Lepista nuda, L.saeva) powoduje hemolizę.
Na mięchu zrób kartoflankę. I dodaj potem grzyby.
No!,- teraz to Cię lubię:-)))
#445
od października 2007
Tez poznałem . W zeszłym roku w Kobiórze znalazłem 8 czy 9 i zrobiłem zupę: pokrojone grzyby dość drobno i trochę kartofli ,omaszczone plus vegeta, gotowałem około 50 minut.Trzony wyrzuciłem . Na koniec ,,zafyrlałem" jajko.Smakowało bardzo.Tak robię każdą zupę grzybowa bo nie lubię śmietany.
No prosze...ja myslalam ze znalazlam lapiste...niestety...mialam za duzo watpliwosci...uznalam ze raczej nie zaryzykuje pomylenia z zaslonakiem fioletowym...