To jest nas dwóch!
Dzięki:-)
#4770
od kwietnia 2004
Ja tez jestem na TAK, choć ktoś tu kiedyś gdzieś (Darek?) podał innego, bardzo podobnego. Nie potrafię zapamiętać tej nazwy.
(wypowiedź edytowana przez jolka 08.października.2009)
Trzech na jednego(Darka),... nie ma szans:-)
Śliczny jest ten łuskwiak, ale mnie nie smakuje: taka ziemia z marchwią.
A czy on jest w ogóle jadalny?
No chyba że, w Twoim wykonaniu?
Wolę go jednak tam, ... no Wiesz, w lesie na pniu, zamiast w kuchni:-)
Jolu, czy chodzi Ci o znacznie rzadszego łuskwiaka rdzawołuskowego (Pholiota squarrosoides)? Ponoć są bardzo podobne
#325
od sierpnia 2007
Łuskwiak nastroszony jest o tyle jadalny, że nie jest szkodliwy. Ale czy smaczny to wątpię. Jak prawie każdy grzyb rosnący na drewnie, ma bardzo twardy miąższ.
Rdzawołuskowy rośnie na liściastych. I pachnie ponoć świeżo upieczonym chlebem :-)
Nie miałam okazji go wąchać, tylko widziałam suche owocniki zapakowane w woreczek strunowy :-))
Dołączam do tych, którzy twierdzą, że to nastroszony
#1960
od października 2007
Pogoda ładna i sucha, ale teren podmokły - myślę, że w takich warunkach odróżniająca oba gatunki cecha kluczowa pt. "lepkość/suchość kapelusza" ma szansę w pełni się ujawnić. Owocniki P. squarrosoides miałaby dość wilgoci, żeby być lepkie w odpowiednich miejscach.
[jak ktoś chce poczytać na temat rozróżniania tych gatunków:
http://www.mushroomexpert.com/pholiota_squarrosoides.html ]
Też jestem za P. squarrosa.