Od dawna marzyło mi się spotkanie z workotrzęsakiem, aż w końcu chyba to marzenie się spełniło..., i to dwukrotnie - w Puszczy Białowieskiej:

Stanowisko 1 z 13 września, na jesionowej kłodzie:






Stanowisko 2 z 21 września, na kłodzie prawdopodobnie olchy:







Czy mogę już mieć całkowitą pewność, że to on?

Tak:)

W stanowisku nr 2 z 21 września można się zakochać......

Piotrze masz całkowitą rację!
Ja już od dłuższego czasu zaniedbuję P. Białowieską z powodu braku czasu a to takie piękne rewiry. Dla samych widoków warto pojechać. A do tego jaki spokój, aż koi uszy.
Ale i w pobliżu siebie, czyli w P. Knyszyńskiej mogę znaleźć podobne(ale tylko z podkreśleniem "podobne").
Serdecznie zapraszam:-)))
Stąd do Białowieskiej już całkiem nie daleko!
Ale to pewnie jak skończysz budowę bo teraz u Ciebie pewnie też krucho z czasem?
Ja swoją już prawie skończyłem ale na porządne umeblowanie to już niestety, - brak funduszy:-(
A o sponsorów teraz trudno!

A wiesz, że widzę, że nie widzę tego gatunku w spisie gatunków z Puszczy Białowieskiej? :-)

To chyba teraz będzie można już go dopisać?:) Jeśli oczywiście nie negujesz oznaczenia;)

a mam suszka? no, wiesz, tak na wszelki wypadek (szkielko i oko...)

Wiem i rozumiem:)
Wszystkie suszki z Puszczy Białowieskiej są jeszcze u mnie. Workotrzęsak też (ten drugi, bo pierwszy był znaleziony na Żebrach Żubra a ja miałam skrupuły;)