Pomimo późnej pory szczęście dziś mi dopisało i oprócz aksamitki trafiłem jeszcze na krowiaka olszowego. Rósł można by rzec, praktycznie na dość często uczęszczanej grobli łączącej dwa brzegi sztucznego, leśnego zbiornika wodnego. Porośnięta w większości olchą.
Blaszki przebarwiają się, wierzch kapelusza mocno włóknisty(w literaturze określa się to jako łuseczki). Wydaje mi się że to on, ale nigdy zbyt dużej uwagi im nie poświęcałem więc wolę zapytać:-)