Bardzo ładny grzybek . Kto go nie widział w naturze ten nie wie co stracił. Zdjęcia tego nie oddadzą. Z tego jednak co widać na mapce zgłoszeń, to niewielu miało z nim przyjemność spotkać się. Ja dziś specjalnie rozglądałem się po zaroślach a szczególnie po pokrzywach. No i udało się . Dwie grupki owocników rosły sobie w pobliżu drogi, no i oczywiście w pokrzywach. Z drzew w bliskim sąsiedztwie występowała tylko olcha. Teren dość wilgotny, bo nad sztucznym zbiornikiem wodnym. A oto i bohater dzisiejszego wątku:
Masz rację Jacku. Poszczęściło mi się bo ja tez już go nie widziałem kilkanaście lat. Widywałem go jeszcze w czasach gdy mieszkałem w zupełnie innym miejscu na skraju P. Białowieskiej. Te tereny na których obecnie mieszkam, dopiero poznaje ale okazuje się że czasami mnie intuicja nie zawodzi i znajduję to czego chcę. Życzę Ci abyś spotkał się z nią jak najszybciej:-)))
Szczęściarz to mało powiedziane! Mirosław szczerze ci gratuluje, tym bardziej że nie spotkałeś je przypadkowo, tylko po celowych poszukiwaniach! A poza tym, to strasznie ci zazdroszcze!!!
Za gratulacje oczywiście serdecznie dziękuję:-))) Cierpliwości Pawle! Wasze drogi też pewnie kiedyś się zejdą i będziesz miał możliwość jej podziwiania:-)))
U mnie niektóre gatunki nawet z listy GREJ występują dość pospolicie, Na przykład klejówka świerkowa. Jest tak liczna że, nawet jej w tym roku nie zgłaszałem ponieważ miałbym kawał niezłej roboty ze zgłoszeniami i suszeniem. O ile Ania nie usunie jej w następnym roku z listy to chyba się pokuszę i zasypie ją suszkami. Niestety nie ma u mnie wielu gatunków z rodziny Boletus, które mogę podziwiać tylko dzięki Wam na łamach tego forum.
Mirosławie, postawiłeś wysoko poprzeczkę!!! Ja na pokrzywy to na razie z góry spogądałam, jakoś tak nie wierzą, że mogę u siebie TO zmaleźć, poprawię się i będę zaglądać :-)))
W pokrzywy teraz nie trzeba włazić. Potraciły juz dolne liście, tworząc prześwit, tak że, zadanie mamy ułatwione. Wystarczy tylko schylić się! P.S.- Starzy ludzie mówią że, poparzenia pokrzywami dobrze robią na reumatyzm itp. Radzę jednak nie przesadzać:-)))
Pokrzywy o tej porze roku są ciekawym siedliskiem fajnych grzybków. Oczywiście i inne zarośla również. A tak jak już wspomniałem przywiędnięte juz nieco liście odsłaniają ziemię dzięki czemu jest możliwa penetracja również i tych terenów, raczej niedostępnych w okresie letnim kiedy to roślinność jest bujna i niska, do tego stopnia że, wszystko kryje przed naszym wzrokiem. Już nie raz próbowałem w okresie letnim odszukać sromotniki w takim terenie. Pomimo tego że, zapach mówił wyraźnie o ich obecności, dawałem za wygraną. Dla przykładu podam że, swoje mięsichówki ogórkowowonne znajdowałem wybitnie na poboczach dróg w pokrzywach i innych zaroslach. Życzę powodzenia:-)))
Moje aksamitki mają się dobrze na dowód czego niech posłużą te zdjęcia:
Niestety były już tak widoczne z drogi że, aby ustrzec je przed zniszczeniem musiałem je zamaskować. Mam nadzieję że, porządnie się wysypią i w następnym roku też zaowocują:-)