#4516
od listopada 2005
Piękne egzemplarze - jak przykro jest patrzeć, jak beztrosko poszły pod nóż.
Marcin, proponuję, abyś w ramach zwykłej ludzkiej przyzwoitości grzybki odniósł w to samo miejsce, skąd zostały zabrane...może się jeszcze wysieją...
Marku , grzybki znalazłem wyrzucone do rowu przy skraju lasu , i zabrałem je do domu z czystej ciekawości , ponieważ nigdy takich wcześniej nie widziałem, a dziwiło mnie dlaczego ktoś je napierw wycina ,a pożniej wyrzuca.
Pozdrawiam i dziekuję za szybką odp.
#5366
od stycznia 2007
Ale odnieść do lasu możesz mimo wszystko, jak również skonsultować z Anią Kujawą możliwość zgłoszenia do GREJ takich znalezionych porzuconych grzybków chronionego gatunku.
#5367
od stycznia 2007
A swoją drogą naprawdę śliczne one są! Zaraz będę czytać, gdzie takie grzybki można znaleźć, ciekawe, czy kiedyś uda mi się spotkać borowiczaka dętego :-)
Ha, jak wrócić z nimi do lasu to POD MODRZEWIE!!! :-)))
#122
od października 2008
Rzeczywiście, śliczne grzybki... :-)Szkoda tylko, że ktoś je tak paskudnie potraktował.