Zaobserwowałeś jakieś barwne reakcje miąższu po uszkodzeniu? Robiłeś może wysyp zarodników?
W pewnym stopniu przypomina pieczarkę leśną, jeśli uznać, że Twój egzemplarz ma po prostu sfatygowany kapelusz...ale to wyłącznie przypuszczenie.
Pozdrawiam
Twoje przypuszczenia są w pewnym stopniu słuszne. Owocnik mocno dojrzały a do tego cholernie mokro do tego stopnia że, grzyb nie nadawał się raczej do transportu( a do samochodu miałem spory kawałek). Wczesny ranek poprzedzony całodobowymy rzęsistymi opadami deszczu. Obawiałem się że go i tak zniszczę więc na wszelki wypadek zostawiłem w słonecznym miejscu na pniu w nadziei że, w razie potrzeby po niego wrócę. Nie był jednak sfatygowany ani w stadium rozkładu.
No sam wiesz, dziadek ale jeszcze z ikrą:-)
A skaleczony miąższ przebarwiał się na jakiś kolor?
#1855
od października 2007
Na pewno nie muchomor - wszystkie z rodziny Amanitaceae (muchomorowate) mają biały wysyp zarodników.
I po tym z całą pewnością można odróżnić rodziny pieczarkowatych (wysyp zarodników barwy ciemnobrązowej, purpurowo-brązowej do czarnej) od muchomorowatych, jeśli jacyś podobni kandydaci się trafią. Tzn. wysyp ciemny eliminuje muchomorowate, ale co do jadalności sypiącego nadal warto mieć wątpliwości, skoro gatunku nie udało się rozpoznać ;-)