#579
od maja 2002
Rewelacja.
To może być Phellinus niemelaei (czyreń modrzewiowy).
W grę wchodzi chyba jeszcze Phellinus pini, który na złość wyrósł na modrzewiu:-)
Stawiam na ten pierwszy gatunek.
To znalezisko powinno zainteresować Marcina Piątka bo coś mi świta, że razem z Andrzejem Szczepkowskim przygotowują artykuł o rozmieszczeniu tego gatunku w Polsce.
#580
od maja 2002
Zaglądnąłem do literatury:-)
Wcześniej ten gatunek nazywał się Porodaedalea niemelaei M. Fischer.
Teraz nazywa się Phellinus niemelaei (M. Fischer) M. Piątek
:-)
Czyli Marcin bardzo się ucieszy.
Grażynko. Po raz kolejny odbiera mi dech.
Dziękuję Darku:-) Cieszy mnie to podwójnie. Po pierwsze dlatego, że komuś może się przydać informacja o znalezisku, a po drugie, że wydłuża mi się lista nowych, nie stwierdzonych dotąd gatunków w Puszczy:-)
To rzeczywiście może być Phellinus niemelaei - bardzo rzadki grzybek na modrzewiu. Przypomina Phellinus pini i Ph. chrysoloma, ale ma drobne różnice w mikromorfologii zarodników i szczecinek, i rośnie na modrzewiu, podczas gdy Ph. pini na sosnie a Ph. chrysoloma na świerku. Jeżeli masz owocniki to byłbym wdzięczny za podesłanie ich do badania mikroskopowego i złożenia w naszym zielniku. Rzeczywiście przygotowujemy z Andrzejem Szczepkowskim artykuł o rozmieszczeniu i taksonomii tego grzyba Europie. Tak więć każde nowe stanowiko jest istotne.
Kombinacja Phellinus niemelaei (M. Fischer) M. Piątek jeszcze nie została formalnie zaproponowana. W checkliście Wojewody nazwa Phellinus niemelaei jest napisana z formułką ined. co oznacza ineditus (nie opublikowane). Mam nadzieję, że uda mi się zaproponować tą kombinację w przygotowywanym artykule.
Niestety, będąc w lesie zignorowałam tego grzyba. Pewnie dlatego, że siedziały w nim jakieś larwy i bałam się, że mi to paskudztwo wyjdzie w domu ale... czegóż się nie robi dla dobra nauki... pojadę tam w pierwszej wolniejszej chwili i pozyskam, wysuszę (w biurze) a potem prześlę Ci Marcinie:-)
Ok. Będę wdzięczny. Wysusz go, zapisz dokładne dane o stanowisku i dacie zbioru i wysyłaj. Sprawa nie jest pilna, więc nie ma potrzeby żebyś się śpieszyła. Grzybek się raczej zachowa, bo jest wieloltni.
Fantastycznie. A gdzie jest to wspaniałe miejsce z tymi grzybkami. Sądząc po zdjęciach gdzieś w górach....
To wspaniałe miejsce, z tymi wspaniałymi grzybkami jest w "mojej" ukochanej Puszczy Bukowej porastającej Wzgórza Bukowe w województwie zachodniopomorskim. Właśnie ze względu na ten "górzysty" charakter niektórzy mówią o Górach Bukowych. Tu, podobnie jak w górach - kilometr na mapie nie jest równy kilometrowi w terenie i można się nieźle zasapać. To niesamowite ukształtowanie powierzchni przyczynia się też do zróżnicowania siedlisk - taka niby zwykła buczyna pomorska inaczej wygląda na stokach południowych czy północnych, inaczej na szczycie, a jeszcze inaczej w dolinie strumienia, gdzie zresztą często, w najnizszych partiach występują podgórskie łęgi jesinowe.
Grzybki już do Ciebie jadą Marcinie.