#315
od października 2006
Będę pesymistą... Moim zdaniem i to od pierwszego wejrzenia, jest to typowy młodzik Boletus appendiculatus (dobrze mi już "opatrzonego"). 100% cech makro tu "gra", łącznie z lekko zaróżowionym brązem, widocznym po starciu "szronu" z powierzchni kapelusza. Przebarwienia zgnieceń, przekroju i ślimaczych wyżerek - Oki. Bardzo tu brakuje m.in. zaróżowienia dolnej części trzonu, jakie powinien mieć B. fuscoroseus. Porównywałem zdjęcia z Nahuby.sk, na żywo B. fuscoroseus nigdy nie widziałem. To tyle po cechach makro. Siedlisko. Dla B. fuscoroseus w górach typowe są buczyny, dla B. appendiculatus też, z tym, że ten drugi gatunek można też nierzadko spotkać w drzewostanach iglastych (znam takie stanowiska, też w jedlinach). Ciekaw będę niezmiernie opinii innych forumowiczów :-)))
(wypowiedź edytowana przez zygmunt 27.sierpnia.2009)
#318
od października 2006
Być może Zygmuncie masz rację, ale ja tak do końca nie jestem przekonana :-)Myślę, że jakiś borowikowy spec jeszcze się wypowie, co o tym sądzi. Borowiki żółtobrązowe też niby mam opatrzone, ale nigdy mi się tak intensywnie i szybko nie przebarwiały, no może minimalnie. Nie spotkałam też takich z różowym przebarwieniem w miejscu potarcia, dlatego nie podejrzewałam tego gatunku. Zwykle, nawet młode owocniki, nie miały takiego szarego, ścieralnego nalotu, a już właściwą barwę. Może dlatego, że rosły w buczynie, a ten raczej w jodłowym lesie...
#1717
od maja 2002
Nie jestem specem od borowików ale się wypowiem:-)
Zgadzam się z Anią, że to jest Boletus pseudoregius (=Boletus fuscoroseus).
I gratuluję!
#320
od października 2006
Darku chciałabym, żeby to była prawda... Dzięki za wsparcie :-)
#709
od października 2006
#723
od października 2006