Cortinarius sp. Lepista nuda nie rośnie w lecie! To jesienny grzyb.
Też tak myślałem ale Marek podaje że, od września. W końcu to zaledwie już tylko kilka dni wakacji.
Dzięki!
Jednak mikroskop!
#251
od sierpnia 2007
'Wakacje' to dość subiektywne określenie. Natomiast bez wątpienia został jeszcze ledwo ponad miesiąc astronomicznego lata i dlatego uważam, że na gąsówki jest jeszcze za wcześnie. Oczywiście, może być bardzo zimny wrzesień, jak rok temu i gąsówka może sypnąć wcześniej niż zwykle, jako symptom wczesnej i ostrej zimy. Niemniej jednak należy wszystkich uczulać, aby nie poszukiwali jesiennych grzybów w sierpniu, nawet w jego końcówce. Ten tydzień obfitował w medialne doniesienia o amatorach zielonek w sierpniu, walczących o życie i nowe wątroby.
A ten zasłonak to może być Cortinarius salor, ew. coś w pobliżu. Gatunek ten pojawia się sezonowo w pytaniach na forum grając rolę gąsówki nagiej.
#6546
od grudnia 2003
Zielonki niestety rosną już w sierpniu o czym sie niejednokrotnie przekonałem.W moich piaszczystych lasach sosnowych zapewne już były....:-(
Zastanawiają mnie te medialne doniesienia o zatruciach muchomorem zielonawym zbieraczy gąsek zielonych.Jakim cudem znależli te muchomory w piaszczystych lasach iglastych???Jedyne muchomory które tam występują to m.narcyzowe-trujące zresztą,ale nie słyszałem o zejściach po spożyciu tego grzyba.
Ps.No chyba ,że ktoś zbiera gąski zielone odm.topolowa pod osikami to tam może znajdzie m.sromotnikowego.
Mirku, co do gąski zielonej masz całkowitą racje. U mnie też je znajdywałem już pod koniec sierpnia, jednak są to sporadyczne przypadki(o pomyłce nie może być mowy - zbieram je od lat).
Natomiast co do gąsówki nagiej, tak jak wspomniałem: nigdy jej nie zbierałem i nie zwracałem na nią szczególnej uwagi> Piszecie o niej jednak tak pozytywne opinie że, postanowiłem ją poznać i spróbować. Stąd też i moje pytanie o nią.
Serdeczne Wam dzięki, a do tematu g. nagiej postaram się jeszcze powrócić:-)))
#254
od sierpnia 2007
@M.W-R
Obawiam się Mirosławie, że ze względu na swoją ogromną wiedzę mikologiczną, masz racjonalnie 'wypaczony' obraz rzeczywistości. Stosujesz jak najbardziej prawidłowy schemat poznawczy: gatunek>siedlisko>okres występowania. Problem polega na tym, że większość osób zbierających grzyby w Polsce, nie jest świadoma takich 'niuansów'. Zielonki to te z zielonymi kapeluszami, które zawsze zbierał wujek, stryjek... itd. Dlatego sądzę, że żadnego 'cudu' nie było i zbieranie zielonek odbywało się w lesie liściastym i to pewnie jeszcze w buczynie. Smutne, ale wskazuje na to zbiorowy charakter zatruć i duża ilość zjedzonych owocników muchomora zielonawego.