Piotrku, nie wydaje mi się żeby to objaw jakiejś choroby:-ale wszystko mozliwe!
Grzyby zaatakowane przez jakiegoś pasożyta z reguły są w fatalnym stanie (maziowate), te natomiast zadziwiły mnie swoją twardością. Ten pierwszy owocnik z trudem dał się ugiąć i stąd te pęknięcie.
Do tego stopnia twarde że, w ciemnym lesie w pierwszej chwili myślałem że, to jakiś paciorek zgubiony przez kogoś na poboczu drogi.
Z kolei trzeci znaleziony następnego dnia w znacznej odległości bo ok 100m dalej, jest taki sam.
Znawcą w tych sprawach jednak nie jestem więc proszę uznać to jako tylko luźną sugestię:-)))
Zobaczymy co na to Pimpek, może coś tu napisze jak wróci z wakacji.
OK!
Dzięki!
Czekam cierpliwie:-)
#5531
od sierpnia 2002
Czy białe strzepki (grzybnia, "pleśń", włoski) były również wewnętrz czarki, na powierzchni hymenium ?
Nie zwróciłem faktycznie na to uwagi a chyba się domyślam o co Ci chodzi.
Jeśli czarka była zdrowa to hymenium powinno być czyste a nie owłosione.
Wydaje mi się jednak że, wewnątrz też były włoski co by świadczyło o tym że, Piotrek Chachuła miał rację!
Wielkie dzięki, a myślałem że, to taka nietypowa czarka.
#5532
od sierpnia 2002
TAK - troszkę za dużo tych włosków jak na Tarzetta. Raczej jest ona czymś zainfekowana.
Zainfekowane grzyby nie zawsze sa "rozciapane", np. gołąbki (Russula) zaatakowane przez Hypomyces (Peckiella) luteovirens-viridis stają się bardzo twarde i b.kruche.
To może być ziemica półkulista - starsze owocniki są często porażane przez pasożyta (Stephanoma ??). Może ta została porażona w młodym stadium. Albo to coś jeszcze innego.