O ile się nie mylę to sromotnik woalkowy (Phallus duplicatus) = sromotnica dwoista (Dictyophora duplicata), tyle że Phallus duplicatus jest nazwą obowiązującą i jak dla mnie to jest właśnie ten gatunek.
Swoją drogą gratuluję znaleziska, bo nawet jeśli to nie ten gatunek tylko jakiś pokrewny (w co wątpię), to na pewno jest to wielka rzadkość:)
#490
od grudnia 2005
jak to zejściowy - jeszcze zieloną wydzielinę widać - nawet go jeszcze muchy [owady] nie nadpoczęły - noga jest świeżutka i jędrna
czy to co widać na szczycie to może być resztówka osłonki jaja...?
Sławku, Andrzej ma rację - ten sromotnik[teraz] to ta sromotnica[dawniej] - czy znalazłeś ją w Polsce??? I gdzie w Polsce?
Sławku gratuluję - z tego co słyszałem ostatnio znaleziono go (ją?) w Polsce przed wojną - i to nie koniecznie w obecnych granicach, więc proszę zdradź nam gdzie go znalazłeś i zgłoś swoje baardzo rzadkie znalezisko w bazie.
Przy okazji wiesz, że ta woalka jak rośnie to skrzypi? Podobno można to usłyszeć? I podobno świeci w nocy - bo o teraz sobie przypomniałem używają sobie na nim owady nocne a to światło je przywabia.
I jeszcze jedno 'wąchałem' kilka śmierdzących przedstawicieli tej rodziny i każdy śmierdzi inaczej. Czy możesz opisać jak ten śmierdział z czym ci się kojarzy?
bo np zwykły sromotnik śmierdzi słodkawo intensywnie i tak trochę jak zgniłe mięso a sromotnik fiołkowy (ph. hadrianii) dużo mniej intensywnie i bardziej jak gnijący kartofel. Jeśli masz okazję odwiedzaj to miejsce no zgłoś wszystko Ani Kujawie naszemu kustoszowi :D
(wypowiedź edytowana przez rapatang 28.lipca.2009)
inne śmierdziuchy to sromotnik sromotnik fiołkowy, sromotnik smrodliwy, mądziak psi, mądziak malinowy, okratek australijski, okratek czerwony i najrzadsze sromotnik woalkowy i Chwostek cuchnący (wygląda jak sromotnik, ma trzon ale główka rozdziela mu sie na 4 płaty :D)
(wypowiedź edytowana przez rapatang 28.lipca.2009)
Po wypowiedzi Grzegorza przeżyłem lekki szok :-). Wiedziałem że ten grzyb nie jest zbyt częsty, ale żeby aż taka rzadkość? Jak najbardziej odpowiem na wszystkie pytania ale jak wrócę z pracy i może jeszcze wcześniej odwiedzę las gdzie znalazłem Phallus duplicatus, ponieważ kiedy go znalazłem zaczął padać deszcz i byłem wtedy w lesie dosłownie 10 minut. Może uda się jeszcze coś ciekawego znaleźć.
Gratuluję i zazdroszczę znaleziska.
Po kolei chciałbym odpowiedzieć na pytania Grzegorza. I tak:
Sromotnika znalazłem w Polsce 30 km od Rzeszowa (w Rzeszowie mieszkam), tzn gmina Błażowa, las niedaleko wioski Kąkolówka. Co do ciekawostki ze skrzypiącą woalką to nie wiedziałem o tym i nawet przy dość dużym deszczu jaki wtedy mnie zaskoczył na pewno próbował bym tego skrzypienia posłuchać:-). Ale co do świecenia woalki to ciekawe czy świeciła w nocy po zerwaniu grzyba? Nie sprawdzałem tego a szkoda. Grzyb został na noc w samochodzie. Gdybym go przyniósł do domu (nawet gdybym go dał na balkon) to pewnie wylądował bym razem z nim na noc w samochodzie. Według mnie to czuć go była tak samo ja sromotnika smrodliwego. Grzyba tego oczywiście zgłoszę. Oprócz przedstawionych zdjęć posiadam jeszcze kilka innych i większych (nie obrobionych) jak ktoś będzie zainteresowany to mogę je przesłać na skrzynkę pocztową (zasuszonego grzyba również posiadam).
#493
od grudnia 2005
czy jajo ma różową skórkę - bo tak to wygląda na zdjęciu.
skoro to takie rozwojowe stanowisko może by zgłosic je do jakiegoś mykologicznego czasopisma? ciekaw jestem co na to Ania Kujawa?
Jajo jest białe. Różowe odcienie "zrobił" aparat fotograficzny.
Zobaczę jeszcze co urośnie z pozostałych dwóch jaj. Wysoce prawdopodobne jest że również będą to sromotniki woalkowe ponieważ wszystkie 4 owocniki rosły w promieniu 2 metrów.
#626
od grudnia 2005
czy wiadomo czy to stanowisko jest jeszcze aktywne?
Sławku, czy w następnych latach nadal rosły tam sromotniki woalkowe?
Czy znaleziono kolejne stanowiska?
hop hop?
Ostatnio tu nie zaglądałem i stąd zwłoka z odpowiedzią.
W niedzielę 03.07.2016r byłem na tym stanowisku i nie znalazłem ani jaj ani rozwiniętych owocników. Mówiąc szczerze to od znalezienia owocników ze zdjęć powyżej tj. sierpień 2009 nie zaglądałem w to miejsce, i nie mogę powiedzieć czy stanowisko jest jeszcze aktywne. Myślę, że w tym roku zaglądnę w to miejsce kilka razy i jeśli znajdę owocniki to na pewno dam znać na forum.