Chciałabym się upewnić, czy dobrze rozpoznaję, bo mam chęć zebrać w końcu kilka i spróbować. Tak tu je wszyscy zachwalają.

Czy to muchomor czerwonawy ?





Dodam, że kilka osobników podjęłam z ziemi, aby obejrzeć dokładnie. Nie było śladów pochwy tylko na bulwka z wianuszkiem brodawek. Pierścień bruzdkowany, jakby zachował odbicie brzegu blaszek. Większość zaczerwiona, a ślady po robaczkach cielisto różowe. Czy to na pewno on ?

Smacznego!

Ja dodam tylko od siebie, że ten rok (przynajmniej w moim regionie) należy całkowicie do Amanita rubescens. Jest ich tak mnóstwo, że czasem zdarza się o nie potknąć :P No i co lepsze, duża większość jest... zdrowa :)

U mnie też tego dużo w lesie Łagiewnickim stąd rośnie we mnie chęć spróbowania ....

Zbieram tylko grzyby,ktore znam i przyznam,ze nie odwaze sie nigdy sprobowac Amanita;)).

Też tak mówiłem kiedyś....

A szkoda...III Zlot bio-forum niedługo, i raczej nie obędzie się w naszym menu bez Amanita rubescens. Może jak zobaczysz, że inni zajadają się tym bardzo smacznym grzybkiem bez żadnych sensacji gastrycznych, to się przełamiesz...
Na II Zlocie jeszcze lepszym hitem były czarcie jaja (Phallus impudicus - Sromotnik bezwstydny) jedzone na surowo o smaku wybornej rzodkiewki. Na I Zlocie degustowaliśmy purchawki w zalewie octowej i takie inne.
Z grupy Amanita jest sporo jadalnych, tylko trzeba nauczyć się je rozpoznawać, np.:
Amanita fulva (Muchomor brunatny) dość często występujący, Amanita vaginata (Muchomor mglejarka),