Drugi wygląda na hubiaka pospolitego.
Tak też myślałam, jeśli chodzi o drugie zdjęcie, ale nie bylam pewna. Dziękuję! :)
#231
od sierpnia 2004
Ja się na tych hubach i hubopobnych nie znam, ale miło wiedzieć, że jesteś z Krakowa. Przede wszystkim witaj!!!!!
Twój login to Urania - nazwa rodzajowa pięknych tropikalnych motyli należących do ciem - wiele z nich lata w dzień (ale mi się rymnęło). Pzdr. marcos
#534
od maja 2002
Witaj Urania!
Zajrzałem na stronę PZWL. Fantastycznie sobie buszujecie z mężem. Ale do rzeczy:
Żeby istniała jakakolwiek szansa na rozpoznanie grzyba z pierwszej fotografii (na drugiej oczywiście Fomes fomentarius) musisz podać więcej danych. Na czym grzybek wyrastał (pniak...), rozmiary, konsystencja miąższu (zdrewniały, miękki....), czy jakoś charakterystycznie pachniał itd. - wszystko co Ci przyjdzie do głowy:-)
Jeśli masz więcej zdjęć (górna powierzchnia, widok od spodu, zbliżenie porów, przekrój, inne detale) to zamieść je - może zbliżą nas do odpowiedzi co to jest, chociaż prawdopodobnie i tak bez mikroskopu nie będzie można jednoznacznie stwierdzić co to za gatunek:-) Takie życie.
Chyba Cię nie zniechęciłem?
Może na poczatek napisz czy te rdzawobrązowe przebarwienia nie powstały przypadkiem od dotykania?
Witaj Olaras!
Wcale się nie zniechęcam, ale wyciągnę wnioski na przyszłość, bo nie umiem odpowiedziec prawie na żadne z Twoich pytań!
Przede wszystkim nie mam więcej zdjęć, bo akurat na wyprawę, gdzie je zrobiono, zapomniałam aparatu! Autorką zdjęcia była na moją prośbę koleżanka.
Grzyb rósł na pniaku ściętego drzewa, a ja po pniakach drzew rozpoznawać nie umiem. Raczej nie było to jednak drzewo szpilkowe.
Przebarwienia już miał, nie dotykaliśmy go.
Był całkiem spory, powiedziałabym że kilkanaście cm. szerokości.
O reszcie cech nie mam pojęcia! I do głowy mi nie przyszło go wąchać, ale od tej pory nie omieszkam przepuścić żadnemu nowemu gatunkowi... :)
Witaj Marcos!
Nie wiedziałam o tych motylach, a Urania to też grecka muza astronomii, chociaż akurat z moimi zainteresowaniami ma to niewiele wspólnego. :)
Pozdr.