#1814
od października 2007
No proszę, a u mnie żółciaki rosną zwykle po stronie zachodniej lub północnej... Jak się zastanowię, to niewiele stanowisk o innej orientacji znalazłam (zaznaczam, że mówię tutaj o stanowiskach na żywych drzewach, czyli o owocnikach wyrastających dość wysoko nad ziemią).
Jest proste i logiczne wyjaśnienie tego fenomenu. Owocniki wyrastają najczęściej na części/powierzchni drzewa uszkodzonej, osłabionej, w ranach, więc może po prostu chodzi o kierunek wiatrów? W Zachodniopomorskiem silne i niszczące wiatry przychodzą z zachodu, północnego zachodu lub północy.