Byłem przelotem na działce pozakręcać wodę i takie tam drobiazgi załatwić, rodzina poganiała i grzybka nie zabrałem, a aparatu z sobą nie miałem. Poradźcie czy to mogło być coś ciekawego?
Pod kępą czegoś irysowatego rosły dwa muchomory, nie miały 5cm, miały pierścień, kapelusz niebieski z białawymi łatkami.
Drugim możliwym gatunkiem jest Psilocybe caerulea, oba grzyby są do siebie bardzo podobne (wiem, bo widziałem), ale na upartego można je odróżnić bez użycia mikroskopu (trzeba mieć tylko wprawę).
Niebieskie są pierścieniaki grynszpanowe na przykład. Teraz to się nazywa łysiczka niebieskozielona.
Jest jeszcze pierścieniak modry.
Dzięki:-)