Raczej w tym wypadku nie powinno być pomyłki. Ale tak to przeważnie bywa że ciekawe okazy znajdujemy o zmroku i do tego wrośnięte wewnątrz pnia tak że, cholera czasem człowieka bierze. Gdyby nie gatunek chroniony zabrałbym do domu lecz w tym przypadku kombinowałem w lesie. Gatunek drzewa trudny do określenia o zmroku, raczej liścaste, ale chyba będę musiał tam wrócić przy lepszym świetle? Chyba że, identyfikacja się powiedzie przy pierwszym podejściu.
Ale ona jest taka ładna że, nie miałem ochoty jej niszczyć i widocznie podświadomie zaliczyłem do chronionych. Dzięki za sprostowanie:-))) W takim razie czeka mnie ponowny wyjazd po eksykat( ok 10 km rowerkiem). Cała przyjemność po mojej stronie:-)
Doskonale wiem, jak to jest z tym czasem :-( też się wybieram na krótką "przebieżkę", niestety tylko krótką, ze względu na małą ilość czasu jaki dziś mam :-( Ale właśnie kończę pewne śliczne :-) opracowanie i z tego też jestem bardzo rada!!! :-)