Stary las liściasty. Za ciemno żeby sfotografować grzybka w miejscu w którym wyrósł. Zerwałem go i położyłem na pniu. I tu moje zaskoczenie. Z głębi pnia lament głodnych maluchów. Zdjęcia niezbyt.
Tego mogłem się spodziewać. Ani temat, ani grzybki nie ciekawe. Może jednak mamy w swoim gronie również ornitologa, to mi wybaczycie że, zboczyłem z tematu.
Wracając do grzybów: zainteresowały one mnie dlatego że występowały przeważnie w miejscach tych samych co drobnołuszczaki i z daleka brałem je właśnie za te drugie. Nie były to jednak młode drobnołuszczaki, a już wyrośnięte, innego gatunku. Blaszki raczej dość rzadkie, koloru szarego, wyraźne ślady pierścienia na trzonie. Grzybek bardzo kruchy, dlatego nie mam wysypu bo nie miałem z czego zrobić.
Z góry dzięki za podpowiedź!
Mirku, mylisz się!:-) Jedno i drugie ciekawe, tylko:
1. miewałam podobne spotkania z mieszkańcami złomów drewnianych, choć raczej ze słuchu, a nie tak bezpośrednio "dziób w dziób";-) wówczas szybciutko robiłam niezbędne foty i odchodziłam, by nie niepokoić "dziobatych", ALE na forum szczególnie ja muszę się powstrzymywać od głośnych i niemerytorycznych "och i ach", bo mogłabym tak "zaochować" całe forum;-);-);-)
Twoje spotkanie bardzo miłe, takie bezpośrednie, jedynie co, to przy okazji takich bezpośrednich spotkań trzeba uważać, żeby nie zakłócić życia rodzinnego:-)
Mam na koncie pewną fają przygodę z pisklakiem z 26 maja br., opiszę ją w Towarzyskich, zapraszam:-)))
2. Grzybek - niestety ja nic nie mogę podpowiedzieć, ale czuwajmy, pilnujmy, w razie czego prztypominajmy, może ktoś coś jeszcze podpowie:-)))
[pod podanym linkiem NIE MA już obrazka: 500\ Can\'t\ connect\ to\ republika\. pl\: 443\ \ (SSL\ connect\ attempt\ failed\ error\: 0A000438\: SSL\ routines\:\: tlsv1\ alert\ internal\ error\)]
podobne
Powiedziałbym że, identyczne. Rozumiem że. to co pod nimi to już zupełnie co innego. Siedlisko też podobne.
Brakuje tylko nazwy!
Jakaś Agrocybe chyba - kolor wysypu? Zapach?
Moim zdaniem, to jakaś sikora, może być modra, ale z tego zdjęcia to ciężko rozpoznać. Bardzo nisko, ale modraszki tak czasem robią.
Tak naprawdę, to było tak ciemno że nigdy bym ich nie dojrzał a nawet z lokalizacją dziupli miałem problem. Całe szczęście że, wzięły mnie prawdopodobnie za rodziców i zaczęły prosić o jedzenie. Jednym słowem strzał w ciemno. Ale ten dzióbek sympatyczny a jeśli to s. modra to czeka na nią u mnie karmnik. Zimą znów będzie pełny.
Aniu obiecuję że, zacznę wszystko wąchać no i w miarę możliwości robić wysypy. Notatki obowiązkowo, bo pamięć moja jest ulotna:-)