Wczorajsza przejażdżka rowerem skończyła się w wąwozie w którym wybijało mnóstwo źródeł. Oprócz tego poniżej, było tam jeszcze kilka innych przedstawicieli grzybów. Duże zacienienie i późna pora-stąd taka jakość zdjęć.
Dotknąłem, dość twardy, nie dał łatwo się wyłamać więc go zostawiłem. Trzon prawdopodobnie osadzony centralnie. W pośpiechu zapomniałem powąchać. Może coś się wykombinuje ze zdjęć? Średnica kapelusza- na oko 6 cm.
Kolory w miarę rzeczywiste. Pozostałe grzybki też były fajne ale aparat mi z samego rana wyjechał z synem na Litwę, to może później resztę wrzucę.