Witam!
Od pewnego czasu na portalach fotograficznych spotyka się w opisie sprzętu takie oto coś tajemniczego dla mnie (do dziś :-) ):
Np. Minolta Z10 + odwrócony Helios. Zaintrygowany, wyciągnąłem przykurzonego standardowego Heliosa (55mm) byle jak przyłożyłem odwróconego, jak kazali, do tuby osłaniającej obiektyw w moim Fuji s7000 i zerknąłem: "Fiu, fiu, faktycznie - powiększa jak diabli!!" No to dziś już profesjonalnie (czyli taśmą klejącą) przymocowałem ten obiektyw i poszedłem na foto-próby z moim nowym hiper-makro ;-) zestawem. Oczywiście ze statywem. I wiecie co? Kurcze, to działa! Nawet auto-focus wyostrza prawidłowo! Światło całkiem przyzwoite... No, no... Zobaczcie sami:
Zamrożona kropla - ok. 3 mm średnicy
spód liscia - widać nerw główny oraz nerw boczny
oszroniony brzeg liścia
i listek z lodowymi kropelkami na włoskach
Zdjęcia zostały delikatnie odszumione NeatImage, ale w oryginałach tego szumu nie było jakoś bardzo dużo.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Krzysiek