4.04.2009 na starym, grubym buku w parku. Okolice Ząbkowic Śl. Największa huba ok. 25 cm. Huba na trzecim zdjęciu rośnie stycznie z ziemią.






Ganoderma pfeifferi ??
Do oznaczenia trzeba kroić?

Moim zdaniem to są pniarki obrzeżone

Jacek, krojenie to krok ostatni, a nawet ostateczny, jeśli wymaga zdjęcia żywego owocnika z drzewa.
Na początek spróbuj po prostu umyć (czyli przetrzyj mokrą szmatką) kawałek kapelusza temu niewielkiemu owocnikowi widocznemu na trzech ostatnich zdjęciach - powierzchnia powinna wyglądać jak podzielona prostymi, grubymi liniami na kanciaste, wielokątne poletka.
Skórkę G. pfeifferi pokrywa gruba, przezroczysta, żółtawa warstwa żywiczna. Jeśli jest obecna, odłam kawałek tej skorupki i spróbuj stopić ją zapałką. Powinna się topić, ale prawdę mówiąc - sama jej obecność + charakterystyczny rysunek na powierzchni owocnika to cechy pozwalające wstępnie typować G. pfeifferi.

(wypowiedź edytowana przez mykola 06.kwietnia.2009)

Fomitopsis pinicola

Piotr, ja widziałam na żywo Ganoderma pfeifferi i mnóstwo pniarków, więc w tym przypadku po prostu informuję, jak nieinwazyjnie sprawdzić cechy kluczowe gatunku. Gdyby zdjęcie hymenoforu było ostrzejsze i bardziej makro, to sprawa byłaby rozwiązana bezdyskusyjnie, bo powierzchnia rurek pniarka jest niemożliwa do pomylenia z hymenoforem lakownicy. Ale zawsze warto powiedzieć, jak przy użyciu paru kropli wody i zapałki wstępnie rozpoznać rzadki gatunek.
Gdyby mi chodziło o błyskawiczne potwierdzenie/wykluczenie pniarka, to faktycznie najłatwiej użyć noża - wyciąć trójkącik z brzegu owocnika i zobaczyć kolor kontekstu. Kremowy do białego: pniarek. Misiowobrązowy: lakownica (bo wszystkie występujące u nas wieloletnie lakownice mają kontekst brązowy)... albo jakikolwiek inny nadrzewny (np. Phellinus, Fomes), jeśli nie znasz cech kluczowych dla oznaczania gatunków twardych nadrzewnych o brązowym kontekście.

---

cytat:

[...]informuję, jak nieinwazyjnie sprawdzić cechy kluczowe gatunku.

---

---

cytat:

[...]odłam kawałek tej skorupki i spróbuj stopić ją zapałką.

---

No ja bym na Twoim miejscu pogadał najpierw z tą Ganoderma :) Może macie nastawiony inny poziom, gdzie zaczyna się "nieinwazyjność" :))))

Humor mi się polepszył, uśmich od ucha do ucha i wracam do pracy ;)

pozdrawiam
Pimpek

Jacek, mam nadzieję, że jednak skusisz się na mycie kapelusza ;-)

Skorupka bardzo często odstaje, nie trzeba jej kroić, a tylko odłamać kawałek szybki, bo ona jest jak lakier na paznokciach - to nie jest żywa część owocnika :-)

Oczywiście zastosuję się do Twoich rad, ale odległość sprawia, że musi to poczekać. Dziękuję i pozdrawiam.
Zdjęcia robiłem wieczorem bez obiektywu makro :(