Nareszcie u nas pada:-))) więc mam okazję nadrobić niektóre zaległości. W miniony czwartek znalazłam mnóstwo opieniek wyrastających ze szczelin w korze obłamanego dębowego konaru. Rosły gromadnie w rządkach. Zdjęcia, które załączam są nieco przekłamane kolorystycznie. W rzeczywistości opieńki były bardziej zielonkawe, bez tego brązu.



W okolicy nie było starszych osobników.
Przejrzałam różne "opieńkowe" wątki ale takich grzybków nie znalazłam. Najbardziej pasuje mi opieńka północna lub maczugowata.

Grażyna, sfotografuj je za kilka dni, jak się trochę rozwiną. Koniecznie pierścień :-))

Tak właśnie chciałam zrobić Aniu :-)

Te same opieńki po czterech dniach...




Przez te kilka dni całkowicie straciły zielonkawy odcień.

Północna odpada - pierścień jest kłaczkowaty, a nie błonkowaty
Przez te żółte klaczki na młodych kapeluszach i żółte młode trzony - pasowałaby mi opieńka żółta. Do żółtej też pasują mi kapelusze całe okłaczkowane.

A więc pudło - nie trafiłam:(
Dziękuję Aniu:)

Grażynko, nie wiem czy ja trafiłam :-) Opieńki są dla mnie jeszcze "czarnomagiczne".

Gdyby mikroskop mógłby pomóc to mam zasuszoną opieńkę.

Niestety, cechy mikro są dla mnie nieczytelne przy odróżnianiu tych dwóch gatunków :-(
Z tego też powodu w naszej literaturze grzybowej najczęściej spotyka się opieńkę traktowaną jako gatunek zbiorowy :-(