Prosze o pomoc - w ubieglym roku poznym latem pojawilo sie w moim ogrodzie (na razie w jednym miejscu, ale sie rozbudowywalo) dziwne zjawisko - ziemia zaczela sie wybrzuszac i pekac od gory, po rozgrzebaniu w srodku odslonila sie zbudowana galaretowata masa.
W tym roku dzisiaj znowu znalazłam dwa kolejne "siedliska" tego istnienia, jak teraz na początku marca juz sa dwie piękne galarety to co będzie później!
Co to jest??? Skąd sie moglo pojawić i czy w jakikolwiek sposob zaszkodzi rosnącym w tym miejscu roslinom?
Wyglad kojarzy mi sie z "kryszałkami", takimi algami hodowanym "dla zdrowia". Ale wyczytałam, ze algi lubia podobno dużo slonca, a to rozbudowuje sie tak 1-2cm pod ziemia i tylko widac troche powierzchni tej masy w pęknięciach gleby dlatego skojarzyło mi się z grzybnią.
Pojęcia nie mam co to może być i proszę o pomoc w zidentyfikowaniu.
Pozdr.