Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
czarny, galaretowaty +pomarańczowy sąsiad na buku
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2009 luty «
i

#72
od sierpnia 2008

10 lutego wybrałem się do lasu na małe poszukiwania i trafiłem na 2 poniższe grzyby na pozostałości po ściętym konarze buka. Niestety nie mam zielonego pojęcia co to mogą być za gatunki. Ten galaretowaty (zmarznięty) może jeszcze udało by mi się do czegoś dopasować, ale jego pomarańczowego sąsiada nie jestem w stanie.





i

#1036
od października 2007

2009.02.12 18:18 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jacek Nowicki (gonzo)
Mam pewne wątpliwości do tego,że to jest buk.Co do grzybków,ten galaretowaty to mogą być "zwłoki" trzęsaka listkowatego,a pomarańczowy to może powłocznica cielista ?
i

#73
od sierpnia 2008

Jedyne gatunki drzew jakie tam występują to brzoza, buk, dąb, sosna, świerk i czasem spotkać można grab. Co do tych "zwłok" trzęsaka listkowatego to bym się zgodził, ale ten pomarańczowy to dla mnie dalej zagadka. Może dlatego, że praktycznie nigdy nie interesowały mnie tego typu grzyby i się im nie przyglądałem. Ale to się zmieni :)
i

#3384
od maja 2006

Moim zdaniem, to pomarańczowe może być jeszcze żylakiem promienistym.
Jeśli chodzi o gatunek drzewa, to trochę mało widać, ale może to jawor? olsza szara? Zrobił byś jakieś dodatkowe zdjęcia pod tym kątem?

#74
od sierpnia 2008

Oczywiście, że tak :)

#1583
od października 2007

2009.02.13 18:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Piotrek, jawor odpada - pąki skrętoległe, zaostrzone. Wydają się za krótkie jak na buka, dość gęsto ułożone, pędy mało zygzakowate. Stawiam na grab. Jestem ciekawa, co się okaże :-)
Może to jakiś grabobuk dla odmiany :-)))

(wypowiedź edytowana przez mykola 13.lutego.2009)

#1584
od października 2007

2009.02.13 18:17 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
A grzybek (nie mam doświadczenia) wygląda na jakiegoś początkującego Radulomyces, takiego z bardziej interesujących. Chyba tylko Darek mógłby potwierdzić.

#3385
od maja 2006

Na 1 i 2 zdjęciu, po lewej chyba faktycznie widać liść grabu ...

#1814
od lipca 2005

2009.02.13 19:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Grazyna Domian
... no i charakterystyczna kora widoczna w głębi na dwóch pierwszych zdjęciach - też myślę, że to grab.

#3386
od maja 2006

No, Paula, może trochę zaszalałaś z tym bukograbem, ale w końcu na trop graba naprowadziłaś :-)

#1585
od października 2007

2009.02.13 19:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Przecież wiesz, że zaszalałam specjalnie dla Ciebie ;-)
Liście fruwają i spadają, gdzie im się chce, a ponieważ to las mieszany, więc zwalczyłam pokusę oznaczania na podstawie liści i skupiłam się na konkretach :)

#3387
od maja 2006

Wiem, wiem :-))))

#1587
od października 2007

2009.02.13 23:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Czubki "kolców" pomarańczowego warto zbliżyć na fotkach, choć, niestety, ostatecznie pewnie tylko mikroskop, i to w dobrych rękach nadzorowanych przez wiedzącą głowę.
i

#75
od sierpnia 2008

Jak tylko odzyskam z powrotem aparat (ojciec pojechal do rodziny i podwedzil) to wybiore sie i zrobie dokladniejsze zdjecia.
i

#85
od sierpnia 2008

Jednak się pomyliłem. Tym drzewem jest grab. Na potwierdzenie fotka:

#1602
od października 2007

2009.02.21 22:25 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
W kwestii rozpoznawania drzew: polecam Ci podręcznik "Dendrologia", autorzy Włodzimierz seneta i Jakub Dolatowski. I różne ich pózniejsze publikacje, zwłaszcza Senety.
Najważniejsze jednak jest wnikliwe obserwowanie drzew, ich cech kluczowych, i odnotowywanie doświadczeń, bo niektóre osobniki wcale nie mają ochoty wpisywać się w schematy.
U mnie do takich doświadczeń niezwykłych należy sprawa bukograbów, czyli grabów o korze buka, które na wiele lat przed drugą wojną, a może i przed pierwszą, były sadzone przez Niemców na Cmentarzu Centralnym, a teraz ta odmiana została chyba zupełnie zapomniana i muszę udowadniać jej istnienie. Bardzo frustrujące.

Mieszkam w specyficznym miejscu - cisy to u mnie pospoliciaki, zbieram grzyby z sędziwych jarząbów szwedzkich rosnących przed domem (największy ma 2,4 w obwodzie w pierśnicy), po drodze do pracy mijam co najmniej 50 platanów, a jesienią ślizgam się rowerem na owocach-strąkach (hmmmm... jak nazwać coś tak pięknego) Glediczii trójcierniowej, więc sam rozumiesz - wnikam w problematykę drzew i drzewiastych.
Wspaniała sprawa. Warto.

#1603
od października 2007

2009.02.21 22:27 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
...jednak czubków kolców grzybka pomarańcowego nie sfociłeś! :)

#1476
od września 2006

2009.02.21 23:21 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Grzegorzek
Jeśli to grab, wówczas czerwona tapeta z kolcami powinna nazywać się Peniophora laeta czyli powłocznica grabowa.
i

#91
od sierpnia 2008

Paulo. Tak dla formalności sfociłem również czubki tego cosia pomarańczowego, jednak po kilku dniach pod śniegiem już nie wyglądał tak ładnie jak poprzednio. Poza tym zdjęcia nie wyszły mi najlepiej i nie wiem czy to w jakikolwiek sposób pomoże:





A co do rozpoznawania gatunków drzew, to sprawa jest u mnie prosta. Znam większość występujących u mnie (i nie tylko) drzew, a to ze względu na to iż mój tata i mama są nauczycielami przedmiotów leśnych w Technikum Leśnym a dziadek był kiedyś leśniczym. Tak więc od małego poznawałem różniaste gatunki i zostały one w pamięci. W tym przypadku po prostu nie zapamiętałem przy robieniu pierwszych zdjęć jaki to gatunek i później wyszło to co wyszło.

#1606
od października 2007

2009.02.22 22:51 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
No, nie obruszaj się :) Książki to naprawdę dobra rzecz, korzysta z nich każdy, kto chce nauczyć się rozpoznawania drzew o każdej porze roku, a nie tylko wtedy, gdy akurat kwitną, liściują i owocują. Poza tym, pamięć ludzka jest zawodna, a do tego często nie zwracamy uwagi na detale bardzo istotne przy oznaczaniu, które pozwalają rozpoznać drzewo w środku zimy, gdy np. opiekunowie parku skrupulatnie otoczenie zamietli co do liścia, albo gdy na ziemi leży istna mieszanka towarzyska najrozmaitszych pozostałości dwudziestu gatunków.

Jeśli chodzi o pomarańczowego - zdjęcia faktycznie nie są bardzo pomocne. Jedynym rozwiązaniem jest mikroskop...
i

#92
od sierpnia 2008

Ależ ja w ogóle się nie obruszam :) Za każdą uwagę jestem wdzięczny i jak najbardziej przyznaję Ci rację. Na pewno przydadzą się w przyszłości :)

Obecnie szkoła rodziców otrzymała nowe atlasy hub Anny Kwaśnej i Piotra Łakomego, tak więc każda moja wyprawa do lasu nie obędzie się bez tej pozycji :)
i

#1275
od listopada 2006

Zerknąłem w opis podanego przez Ciebie atlasu i zwróciłem uwagę na punkt. Cytuję:
"Huby opisane są według nazw polskich, ze szczegółowym uwzględnieniem typu zgnilizny, jaką powodują"

A czy w tej książce można coś na temat tej zgnilizny?
Zgnilizna u Fagus sylvatica.jpg
Fot 1. Zgnilizna u Fagus sylvatica

Powiększenie.jpg
Fot 2. Powiększenie

No i fajnie by było w opisie jaki grzyb ją wywołuje?

Pytam z czystej ciekawości.

#1613
od października 2007

2009.02.24 06:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Drodzy forumowicze, czy ktoś mógłby wyjaśnić Marcinowi, czym są te czarne linie? Bo mi nie wierzy :-( Celowo nie mówię, co to jest, żeby nie było, że sugeruję albo podpowiadam.

(wypowiedź edytowana przez mykola 24.lutego.2009)
i

#3397
od maja 2006

Postaram się coś na ten temat poszukać, bo jak sobie przypominam miałem ten temat omawiany, ale to było już pewien czas temu :-)
Coś takiego nazywane jest twardzielą rzekomą, choć w dalszym etapie prowadzi do zgnilizny.
Na dzień dzisiejszy nie pamietam czy mają w tym swój udział grzyby, ale pewnie tak.

#1614
od października 2007

2009.02.24 07:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Nie, nie chodzi o fałszywą twardziel, fałszywą twardziel w tym przypadku widać jako ten ciemnobrązowy "koronowaty" pierścień... Proszę, Piotrek, może zapytaj kogoś doświadczonego, w końcu w górach mieszkasz i ktoś, kto się interesuje MUSIAŁ coś podobnego widzieć, nawet jeśli się rzadko zdarza!... Zaczynam wpadać w "otchłań rozpaczy" ;-)

#1563
od lipca 2004

2009.02.24 07:57 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Mi się kojarzy z wadą drewna zwaną: fałszywa twardziel, chociaż pewny nie jestem, ponieważ tak pięknie inkrustowanej osobiście nie spotkałem.

#1564
od lipca 2004

2009.02.24 08:05 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Bogusław Mazurek (bogdan)
Ano, te czarne linie? :-(
i

#3398
od maja 2006

Oj, rzekoma, fałszywa to to samo tylko inaczej ujęte. Faktem jest że jest ona początkowym stadium tego co widać na zdjęciach Marcina.
Inaczej mówiąc - to wieloletni proces którego początki obserwuje się w postaci fałszywej, rzekomej twardzieli.
Dowiem się i napiszę

#1615
od października 2007

2009.02.24 08:54 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Eh... Dopowiem, że u iglaków ponoć takich pięknych obrazków wewnątrz pnia nie spotkasz. Natura tylko na młodych, jeszcze dość szczupłych i soczystych twardych drzewach je maluje.

#1616
od października 2007

2009.02.24 16:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Piotrek, dobrze wiesz, że "fałszywa twardziel" to jedyne poprawne określenie tej wady drewna, tak samo jak "strug" to jedyna poprawna nazwa narzędzia zwanego przez niektórych heblem. Profesjonalista używa określeń profesjonalnych i już! :)
Ja, w odróżnie niu od Ciebie, nie mam papierów na leśnikową profesjonalność, ale jestem piękna, genialna i się staram ;-)
Jednak popytaj prawdziwie wiedzących, bo to dla mnie kwestia ambicji, ciekawości świata... i wiary w historię pewnego artefaktu (kto wie? może ktoś wielenaście lat temu mi ciemnotę wcisnął?).
Ponieważ dziś dostałam prezent w postaci kolejnego skierowania do szpitala i nie wiem, gdzie będę jutro, to jednak szybciutko zaprezentuję własną teorię:

Te czarne linie to niezwykle piękny, niepowtarzalny ślad po uderzeniu pioruna, czyli drewno spalone z chirurgiczną precyzją. Gigantyczna ilość ciepła, przechodząc pionowo przez żywe wiązki, w unikatowy sposób zwęgliła otaczające tkanki i podzieliła pień na taką wertykalną mozaikę.
Ciemnobrązowy, rozmazany "koronowaty" pierścień to fałszywa twardziel, pierwotna wada drewna, potencjalnie jednolita wewnątrz (no, prawie), ale w tym przypadku tak być nie mogło, bo drewno zostało swoiście skoagulowane, podzielone na wyspy.

U dołu z lewej widać zatyczkę, czyli wadę drewna - pozostałość po uszkodzeniu pnia, w tym przypadku moim zdaniem będącą właśnie skutkiem uderzenia pioruna (nie jest to listwa mrozowa, a wiem, że ten buk rósł na prywatnej działce i niemal na pewno nikt celowo go nie okaleczał).
Drewno to materiał o dużej rezystywności, a wyładowanie atmosferyczne powoduje powstanie temperatury ok. kilku tysięcy stopni (umownie, bo czasami znacznie, znacznie wyższej, do 15000-25000 stopni C), przez co woda zawarta w drewnie zagotowuje się tak gwałtownie, że błyskawiczne rozprężenie się gazu (pary wodnej) powoduje coś, co przypomina po prostu wybuch i pień pęka, zostaje rozłupany, a nawet całkowicie rozerwany. Pozostała ilość ciepła niekiedy błyskawicznie zwęgla pozbawione wody tkanki.
Nie mam teraz czasu rozwijać tego fascynującego tematu...
Ten pień pocięłabym na plasterki, wyjęłabym wypalarkę (tak, mam) z szuflady i uzupełniła obrazki. Ja je widzę, są niemal gotowe :-)))

Po prawej u góry, w warstwie podkorowej, widać białą zgniliznę.
Poniżej po prawej i po prawej u dołu to samo, zaawansowana. Drewno jest zawilgocone. Być może zgnilizna odgrzybkowa, ale tutaj już rola reportera, żeby nam pomóc w identyfikacji sprawcy...

Ciekawam opinii i kontropinii :)


(wypowiedź edytowana przez mykola 24.lutego.2009)
i

#3401
od maja 2006

Absolutnie "piękna" + ekstremalna fantazja = absolutne pudło :-))))))

#1617
od października 2007

2009.02.24 20:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
CZyli legenda artefaktu z czasów "harcowania" runęła w gruzy? :-))))) Rozwiń :-))))

#1618
od października 2007

2009.02.24 20:47 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Bo jak na razie nie widzę żadnego pudła, za to bardzo piękny wzór, ekstremalnie fantastyczny i... zwęglony :-)
i

#1277
od listopada 2006

Wszystkie Wasze wskazówki naprowadziły mnie na właściwy trop

Po angielsku nazywa się to:
Spalted beech

Polskiego tłumaczenia nie znalazłem. Fajna sprawa. Dziękuję.
i

#1278
od listopada 2006

#1619
od października 2007

2009.02.24 22:26 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Nie dziwota - surowiec jest przepiękny i rzadki. A skąd się bierze? Bo o tym nie piszą :)

Przy okazji: Piotrek, naprawdę Ci się nie podoba?

(wypowiedź edytowana przez mykola 24.lutego.2009)
i

#1279
od listopada 2006

Wyjaśnienie tego zjawiska jest na stronce:
http://www.fpl.fs.fed.us/documnts/techline/producing-spalted-wood.pdf

#1621
od października 2007

2009.02.24 23:04 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Fantastycznie, czyli przynajmniej co do rodzaju zgnilizny miałam rację :)
Obalony został mit o pochodzeniu pragodła drużyny. Mam iść do harcówki i detalicznie wyjaśnić, że kit im wciskają? Dylemat moralny, bo proporzec osobiście haftowałam, kiedy wzór został zatwierdzony...
A tam, legendo-historyja jest pięka i nie będę bruździć. ;)

BTW: Wszystkie pzytoczone fakty na temat wyładowań atmosferycznych są absolutnie prawdziwe :)
i

#93
od sierpnia 2008

Wg. mojego ojca (nauczyciela przedmiotów leśnych) jest to zgnilizna wewnętrzna typu brunatnego (twarda) spowodowana którymś hubiakiem. Na pewno nie jest spowodowane uderzeniem pioruna jak to napisała Paula :P
i

#3403
od maja 2006

Pudłem nazwałem strzał pioruna. Pewne etapy tych przebarwień moga być ładne, nie przeczę.
W górach takie przebarwienia są bardzo częste choć nie wykorzystywane, kupcy drewna omijają je z daleka.

#1622
od października 2007

2009.02.25 20:15 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Mateusz, już wystarczająco zdruzgotano w tym wątku przepiękny mit dotyczący pewnego symbolicznego plastra drewna, i mam tego pełną świadomość :-) Ale w wieku 11-15 lat w takie rzeczy chce się wierzyć, zwłaszcza jeśli historia barwna, niezwykła i dramatyczna. Eh, opowieści przy watrze :-)

Jeszcze raz podkreślam, że opis samej charakterystyki wyładowań atmosferycznych jest prawdziwy, bo tę wiedzę zdobyłam w wieku bardziej zaawansowanym.

Jednak, z całym szacunkiem, nie mogę zgodzić sę z Twoim Tatą, że "jest to zgnilizna wewnętrzna typu brunatnego (twarda) spowodowana którymś hubiakiem".
Przepraszam, ale to nie tak. Bo hubiak u nas jest tylko jeden - hubiak pospolity, Fomes fomentarius.
Uwielbiam grzyby nadrzewne. Szlag trochę mnie trafia, kiedy są nazywane hubami w wydawnictwach aspirujących do bycia atlasami, kompediami albo w ogóle publikacjami wartościowymi i rzetelnymi naukowo.
"Huba" w języku polskim to określenie potoczne.
To tak, jakby lamparta nazwać kotkiem, a klon - drzewkiem. Tak jest, to jakaś tam prawda, ale...

Jednak "hubiak" to nazwa gatunku i nie można tego dalej rozciągać, na żadne inne twarde kapeluszowe. Borowik jest borowikiem, maślak - maślakiem, żółciak - żółciakiem, a hubiak - hubiakiem.
:)

#1623
od października 2007

2009.02.25 20:42 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Poza tym, zgnilizna jest biała. Hubiak pospolity też wywołuje tylko białą.
Nie wiem, jaki gatunek wywołał zgniliznę tego buka, ale to drzewo ma wszystkie objawy white rot.
Ja może z Ryvardena podrzucę, które rodzaje Polypores obejmują gatunki wywołujące zgniliznę brunatną:

Amylocystis
Anomoporia
Antrodia
Auriporia
Daedalea
Fistulina
Fomitopsis
Gloelophyllum
Laetiporus
Leptoporus
Oligoporus
Parmastomyces
Phaeolus
Piptoporus
Pycnoporellus

Pozostałe powodują zgniliznę białą. W Europie gatunki "brown rot" stanowią ok. 22% wszystkich Polypores.

(wypowiedź edytowana przez mykola 25.lutego.2009)

#1624
od października 2007

2009.02.25 22:01 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Właśnie znowu wpadłam na to, że nie wszyscy znają angielski, bo przecież Marcin podał wczoraj stronkę z informacją nt. sposobu powstawania takiego pięknego surowca: http://www.fpl.fs.fed.us/documnts/techline/producing-spalted-wood.pdf, ale ona jest po angielsku.

Szybciutko tłumaczę wstęp. Niestety, nie piszą, jakie konkretnie gatunki grzybów są odpowiedzialne za tę mozaikę. Wybaczcie mi neologizm "szpaltowanie", ale nawet w słowniku naukowo-technicznym PWN ani w innych technicznych nie znalazłam tłumaczenia, poza tym "szpalta" jako źródłosłów ma sens, a takie nowe terminy tworzę na co dzień (kto wie, może nawet nieświadomie ich używacie :P), więc oto oryginał i moja wersja ad hoc:

In the decorative wood market, spalted wood is in high demand. Spalting is caused by certain white-rot decay fungi growing in wood—primarily hardwoods such as maple, birch, and beech. The fungi create “zone lines” in the wood where territories of competing fungi meet. The unusual coloration—black, pink, gray, and multicolored streaks—may result from reactions between the wood, the decay fungi, and insect deposits. If these decay fungi are allowed to grow for too long, however, the strength of the wood is diminished.

Na rynku drewna dekoracyjnego drewno "szpaltowane" cieszy się dużym powodzeniem. "Szpaltowanie" jest powodowane przez pewne grzyby wywołujące białą zgniliznę drewna drzew liściastych, takich jak klon, brzoza i buk. W wyniku działania grzyba w drewnie powstają linie na granicy stref, tam gdzie spotykają się konkurujące grzybnie. Niezwykła kolorystyka smug barwnych (czarne, różowe, szare i wielobarwne) jest efektem reakcji między drewnem, grzybem powodującym zgniliznę oraz pozostałościami aktywności owadów. Jeśli jednak drewno jest narażone na działanie tych grzybów przez zbyt długi czas, jego parametry użytkowe, takie jak twardość i wytrzymałość, mogą ulec pogorszeniu.
i

#1281
od listopada 2006

O gatunkach grzybów których grzybnie konkurują ze sobą można dowiedzieć się ze strony:
http://en.wikipedia.org/wiki/Spalting

#1625
od października 2007

2009.02.25 23:02 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Dzięki! Przed chwila rozmawiałam z Marcinem i doszłam do wniosku, że warto jeszcze jako ciekawostkę powiedzieć ILE KOSZTUJE takie drewno...
Historia na tej samej stronie, do której link pierwotnie podawał Marcin:

Ron put a large piece of walnut in a plastic bag and forgot about it for 6 months, while he built his wood shop. Taking a rest one day, he opened his garbage sack and found a well-spalted piece of walnut. He felt as though he had discovered a magical treasure, having put a $50 piece of wood in the plastic bag and pulling out a piece worth $1,000.

Ron wrzucił duży kawał drewna orzecha do plastikowego worka i po prostu o nim zapomniał. Przypomniał sobie po pół roku, kiedy wreszcie zbudował swój skład drzewny. Pewnego dnia po pracy rozwinął i otworzył zapomniany worek na śmieci. Znalazł w nim doskonale inkrustowany, "szpaltowany" orzech. Poczuł się, jakby odkrył skarb - włożył do plastikowej torby drewno warte 50 dolarów, a potem wyjął z niej coś, co było warte już 1000 dolarów!...
i

#5114
od sierpnia 2002

2009.02.26 07:46 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Piotr Perz (pimpek)
No jeśli u nich a large piece of walnut, i to taki, który się mieści in a plastic bag kosztuje (kosztował) 50$ to nie dziwne, że się im wszystko zawaliło :D

#1626
od października 2007

2009.02.26 10:44 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
:-) No, może to był bardzo duży worek na śmieci, ja mam nawet takie "gruzowe" o pojemności prawie 400 litrów ;-)
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2009 luty «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji