Grzybek rósł pojedynczo,bezpośrednio pod brzozą,w lesie sosnowym.Wysyp rdzawobrązowy,zarodniki pestkowate (czyli takie jak u płachetki).Najbardziej intryguje mnie barwa pierścienia.Nie spotkałem się jeszcze z takim pierścieniem u płachetki,a zbieram ją od ponad 20 lat (chociaż nie w tym lesie).Mniejsze (od typowych)rozmiary owocnika,barwa i ornamentacja kapelusza,też się trochę różnią.Zatem pytanie -czy to jest Rozites capitata?
Choć z tak łuseczkowatymi kapeluszami się nie spotkałam (chyba było u Was bardzo sucho???), to jest Rozites capitata, której spódniczka mniej opadła, a bardziej się podwinęła. Przyjrzyj się fotce 2 "kontrowersyjnego pierścienia w zbliżeniu". U góry krawędź pierścienia, potem karbowana powierzchnia przylegająca do trzonu, następnie podwójny rąbek, który z powodu nieruchomości całości oprószył się i odwinął inaczej, niż zwykle. Normalna, przyzwoita płachetka, a Ty ją tutaj publicznie szkalujesz ;-)