Dnia 22 listopada postanowiłem wybrać się do lasu w miejsce, w które od lat jeżdżę i pierwszy raz w życiu natknąłem się na gwiazdosza. Po krótkiej rozmowie z Anią na gg doszliśmy do wniosku, że może to być gwiazdosz rudawy, jednak jakość zdjęć, które zrobiłem, pozostawia wiele do życzenia i ostatecznie oznaczenie wg. Ani jest utrudnione (zdjęcia zbyt słabe aby można było zgłosić). W każdym bądź razie miałem dużo szczęścia gdyż na drugi dzień spadło mnóstwo śniegu :)
Oba owocniki rosły na mchu w młodniku świerkowym. Żeby było ciekawiej, tego dnia nazbierałem jeszcze ok 0.5kg kurek :)
Jako, że dzisiaj zniknął śnieg i przez kilka dni nie zapowiada się żeby znowu spadł, to jutro postaram się wybrać w to miejsce i jeszcze raz zrobić fotki :)