#4007
od stycznia 2007
Może właśnie to, dzięki :-)))
Ten kawałek drewna pozostawiony w lesie do dalszego rozwoju, w charakterystycznym miejscu do którego trafię łatwo - może doczekam się tych szmaragdowych owocniczków, chciałabym bardzo! :-)))
#880
od października 2007
Basiu osobiście kojarzę z Trichoderma viride.Jak wiesz w grzybach nie jestem mocny,ale można sprawdzić.
#882
od października 2007
Wracając do nalotu (tu Grzegorz mnie uprzedził,),to nie wyglądało mi to na grzybnię Chlorociborii.To zdjęcia gałązki zainfekowanej ową grzybnią.
#4012
od stycznia 2007
Ha, a zatem to moje dzisiejsze, czym jest? Jednak Trichoderma viride?
Jacku, takie "zielone drewno" też spotkałam w tym roku, tylko czy mam pamiątkę zdjęciową z tego spotkania? Ojej, teraz wszystkie zdjęcia będę oglądać po kolei! Ale warto to zrobić, żeby być przygotowaną na przyszłe spotkanie z Chlorociborią :-)))
Rozumiem, że konieczne są dalsze obserwacje mojego spróchniałego kawałka drewna, by upewnić się, czym jest ten szmaragdowy nalot ... :)
(wypowiedź edytowana przez topazzz 16.listopada.2008)