#3225
od maja 2006
Moim zdaniem jest to Calocera cornea, bo maleńkie i na liściastym, gdyby było to iglaste drewno to Calocera furcata. Trzeci gatunek Calocera viscosa jest zazwyczaj wielkości 2-3 cm i większe, ale tak ogólnie to z rozmiarami trzeba asekuracyjnie. Z moich obserwacji wynika że C. viscosa występuje zwykle jako parę owocników, które mają na spodzie jakby trzonek który potem rozgałęzia się na wiele, a C. cornea i furcata jest w formie wielu, np. kilkudziesięciu pojedynczych owocników.
#3900
od stycznia 2007
Piotrku, dziękuję bardzo za oznaczenie i wyjaśnienie :-)))
To już mam na swoich fotkach i w "swoich lasach" trzy gatunki Calocera, bo i C.viscosa, i furcata (dziś go zgłoszę:), i C. cornea - powyższy - choć nie zgłaszalny, ale cieszy pierwsze z nim spotkanie :-)))
Do kolekcji brak mi "tylko" C. glossoides, ale chyba jeszcze nikt nie miał przyjemności go spotkać, bo choć gatunek zgłoszeniowy, to jednak w spisie zgłoszonych gatunków go nie widzę ....
#3229
od maja 2006
O tak, C. glossoides na pewno poznasz o ile go spotkasz :), ja na to nie liczę choć kto wie?
Wojewoda (2003) w czeklist pisze, że był zbierany w lasach liściastych, szczególnie w zbiorowiskach Tilio Carpinetum na dębowym drewnie.
W miejscowościach:
Brudzyń n. Żnin, Puszcza Niepołomicka i N. Miedzyrzec Podlaski.
#3906
od stycznia 2007
Żnin to niedaleko ode mnie, kierunek Bydgoszcz, tylko gdzie ten Budzyń, na razie nie znalazłam, na mapa-szukacz nie znajduję tej wioski niedaleko Żnina.
A łatwo poznam? Po czym? Na razie bladego pojęcia nie mam, jak wygląda ten C. glossoides, ale zaraz poszperam w necie, może cóś znajdę :-)))
(wypowiedź edytowana przez topazzz 09.listopada.2008)
#3908
od stycznia 2007
Ojej, ale się rozpisałam :(
Ale jeszcze jedno muszę napisać, przeoczyłam literkę r w nazwie BRUDZYŃ i już wiem, że jest taka wioska niedaleko Żnina, ale tak naprawdę to ona jest położona bliżej Janowca Wielkopolskiego, niż Żnina! A to oznacza, że również bliżej Gniezna! :-))) Tyle tylko, że do najbliższego lasu są dwa kilometry z Brudzynia i to wcale nie w stronę Żnina. To mi wygląda na szukanie igły w stogu siana, ba, żeby igły, raczej ziarnka maku w stogu siana, niezłe wyzwanie !!!!!
Ale niezależnie od wszystkiego co powyżej wypisałam to są w tych okolicach Brudzynia lasy, do których na pewno warto mi się wybrać - bardzo lubię rozpoznawać kolejne nowe miejsca ... :-))) To jest takie ciekawe, co można zastać w takich nowych miejscówkach, lubię takie nowości :-))) A może i C.glossoides się trafi ... :-)))