#4572
od kwietnia 2004
Takie znajdowałam w Żyrzynie i tak właśnie je oznaczyłam makroskopowo: wówczas krowiak włóknisty. Tam ludzie na to mówią olszówki. W moim regionie (kieleckie) olszówki to krowiaki podwinięte, a na Śląsku, w okolicach mojego zamieszkania to również krowiaki aksamitne.
A czy blaszki i trzonek po potarciu ciemniał (przechodził w ciemny brąz)?
Prawdopodobnie on, ale dość trudno odróżnić stare krowiaki podwinięte od włóknistych. Tak, jak pisze Piotr, jedną z cech różnicujących "makro" może być reakcja blaszek na uszkodzenia - mocniejsze brązowienie u podwiniętego, słabe u włóknistego.
Ja z moim opatrzeniem uważam, że po makro to się nie da ich odróżnić, bo stare podwinięte są dla mnie takie same jak stare włókniste. No mikro ratuje sytację - choć też według mnie cechy nie są za klarowne.
To po prostu dam sobie spokój z tym krowiakiem;-)