rydzów ? w Pieninach rosną ich niezliczone ilości i o tej porze las jodłowy powinien być dołem pomarańczony
#3104
od maja 2006
rapatang! w Pieninach w ogóle nie ma rydzy, są tylko mniej smaczne mleczaje jodłowe, późnojesienne i świerkowe.
#290
od grudnia 2005
a mleczaj poznojesienny to nie rydz ? wlasnie mowie o nim - czy mniej smaczny ? przyznam zjadlem kilka patelni tych rydzów i dalej mi sie chce
każdy miejscowy powe że ich rydz to rydz :)
#559
od marca 2006
Mleczaj późnojesienny - czyli mleczaj jodłowy, to nie rydz!
Rydz to: mleczaj rydz- pod sosnami występuje :-)
Mnie się już w tym sezonie jakoś przejadło tego rydza, chciałbym zobaczyć i posmakować: Mleczaj późnojesienny - mleczaj jodłowy. Ale to niemożliwe, u mnie nie ma ani jednej jodły w promieniu 20 km :-( Mam jodły na balkonie, ale mi trochę podeschły, więc na MIKORYZĘ z: mleczajem jodłowym chyba muszę jeszcze poczekać :-)
#292
od grudnia 2005
mleczaj rydz to inny gatunek niż mleczaj jodłowy, zgadzam się.
ale wytłumacz to komuś kto mieszka w jodłowych lasach, dla niego rydz to tylko i wyłącznie mleczaj jodłowy
Ja przyjmowałbym punkt widzenia tubylców...
próbowałem wszystkich trzech (jodłowy,świerkowy,sosnowy) dużych różnic w smaku nie ma,
#560
od marca 2006
rapatang - nie mogę wytłumaczyć tego :-) Przecież u mnie nie ma jodeł :-(
Ale rozumiem problemy "jodłowcowców". ;-(
Rydz - to rydz ;-) My wiemy o co chodzi, a ZBIERACZE "niby rydzów"..... i tak ...pewno tego nigdy nie zrozumieją..... będzie dla nich... RYDZ na wieczność ;-)
#3105
od maja 2006
Rapatang - zerknij na mój adres w opisie, a przekonasz się że ta sprawa (rydzopodobne zbierane na terenie Pienińskiego Parku Narodowego) jest mi baaaardzo dobrze znana. Każdy kto przerósł ściółkę zadeptuje od rana do wieczora rezerwaty ścisłe. Całe szczęście akurat nie na moim terenie.
Mleczaj rydz ponoć nie ma konkurencji.
#3667
od stycznia 2007
A wracając do bezwstydnego:) też miałam dziś przyjemność - przyjemność pomimo zapachu, który tym razem był wystarczająco wyczuwalny - widzieć dwa owocniki, pofotografować, przyjrzeć się dokładnie i z zewnątrz, i ..... wewnątrz ..... Kto ciekaw niech zajrzy za jakiś czas, muszę przygotować fotki, a dopiero co wróciłam z męczącej trasy rowerowej. Ale wiadomości z bio-forum musiałam poczytać jednocześnie ze zgrywaniem zdjęć :-))) stąd już znam wątek o tym bezwstydnym ;)
#11
od września 2008
Ja znalazłam bezwstydnego w zeszłym roku tym samym miejscu.A dziś-2 rozwiniete okazy i 4czarcie jaja.
Niestety mam zwykły aparat i nie moge robic tak świetnych zdjęc jak twoje basiu.Moge spytac jak masz aparat?
A wracając do rydzów,to ja mieszkałam koło Szczecina i rydza nigdy nie znalazłam:).
#3673
od stycznia 2007
Dzięki, Marto :) Mój aparat to FinePix S6500 f. FUJI, ale myślę, że Twoje zdjęcia nie tak bardzo zmniejszone i odpowiednio wykadrowane dla ukazania określonych detali nie ustępowałyby wcale moim :)
Znalezione dziś stanowisko zamierzam odwiedzać raz po raz oraz w przyszłym i kolejnym roku, ciekawe co się będzie działo :)
A co do tych rydzów, chciałabym się nauczyć je rozpoznawać, bo niestety dopiero wówczas będę mogła stwierdzić, czy u mnie, w gnieźnieńskiem występują ....
#293
od grudnia 2005
wracając do bezwstydnego....
u Pani Marty zwłaszcza na ostatnim zdjęciu widać ż jajo jest różowe - takie jak w obserwowanych od 3 lat przeze mnie sromtników fiołkowych - czy ten kolor jest rzeczywisty, czy to przekłamanie aparatu cyfrowego ?
a propos
jeszcze w poniedziałek (15 września) na stanowsisku naliczyłem ponad 10 jaj, fiołkowy wykluwał się wtym roku od połowy lipca - na początku 'lęgu' na obszarze około 1,5 metra2 naliczyłem około 100 jaj - dosłownie jedno na drugim