To moja pierwsza wilgotnica :-)) Klucz zaprowadził mnie do hygrocybe miniata, ale nie wiem na co zwracać uwagę przy tym gatunku.
Znalezione w gęstym mchu na skraju młodnika sosnowo-brzozowego. Smak i zapach trudne do określenia. Na kilku metrach kwadratowych rosło ich kilkadziesiat. Młode grzybki miały mocno nasycone kolory - czerwień pomarańcz. Starsze były mocno wyblakłe - niemalże blado-żółte. Wysyp zarodników biały.

H. miniata powinna mieć ciemniejsze (pomarańczowe do czerwonych) blaszki - szczególnie na młodych owocnikach. Czerwonych wilgotnic jest trochę - niestety i nie mają łatwo odróżnialnych cech makro. Mikro zresztą też :-(

bo wilgotnicom trzeba się poświęcić, po jakichś 10 latach zaczyna się widzieć wszystkie subtelności rozróżniające gatunki :)

ale by do tego dojść trzeba je mieć w swojej okolicy, często widywać różne gatunki, w różnych stadiach - sprawa raczej trudna w Polsce, bo wolą klimat bardziej wilgotno-chłodno-atlantycki, częściej rosną też w górach i pogórzu i koniecznie na ubogich, nienawożonych terenach trawiastych

niestety jest tak jak pisze Ania - i cechy mikro i makro są nieostre pomiędzy gatunkami - trzeba sporej praktyki na żywym materiale

Taka jedna na przykład papuzia (w swojej naiwności tak ją sobie oznaczyłam) rosnie sobie nad Zalewem Czorsztyńskim.

Wilgotnica papuzia ma więcej stanowisk w Beskidach i okolicy - ja znalazłem w ogrodzie w Nowym Sączu ;-)