Dziś, nie, to już wczoraj - 27 sierpnia, podczas przejazdu asfaltową drogą przecinającą las, na jej przydrożu wyrastał pośród liści dębu (poza tym sosna i jakieś krzewy) śliczny kapelusik w kolorze siarkowożółtym. Barwa na zdjęciu nie oddaje rzeczywistej, zdjęcia wykonywane pod wieczór, barwa przekłamana.
Dzisiaj tylko dwie fotki, daję mu czas do pojutrze, jak podrośnie znów go odwiedzę i pofocę. Czy można coś o nim rzec dziś?
Na drugim zdjęciu widać, że toczą go jakieś czerwie(?). Niedawno czytałam, że barwa kanalików wygryzionych przez czerwie też ma niekiedy znaczenie...