Główna Zaloguj Wyloguj się Załóż Edycja Szukaj Kontakt grzyby.pl atlas-roslin.pl
Jakiś łuskwiak, czy coś innego?
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2008 « Archiwum 2008 wrzesień «
i

#3442
od stycznia 2007

2008.08.27 23:37 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Z dzisiejszej przejażdżki, tym razem nieco w głębi lasu, sosna, brzoza, dąb. Na pniaku brzozowym grzybki o cechach prezentowanych poniżej. Łuskwiak przychodzi mi na myśl ze względu na łuskowaty trzon, ale kapelusz nie jest łuskowaty, a ponadto jest taki ciekawy układ barw na wierzchu kapelusza. Zdjęcia pokażą to, co na dziś wiem o tych grzybkach.

siedlisko, zywiciel i owocniki
zywiciel i owocniki
trzon
kapelusze z bliska

#3027
od maja 2006

wygląda jak Kuechneromyces mutabilis

#549
od września 2006

Tak, łuszczak zmienny
i

#3449
od stycznia 2007

2008.08.28 00:39 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Dziękuję Wam bardzo. Bardzo urodziwe te grzybki. Ale jak to jest z tymi łuskwiakami, łuszczakami - to ten sam rodzaj, czy inny? Skoro synonimem Kuechneromyces jest Pholiota to ten sam, a skoro tak, to czemu łacińskie "Kuechneromyces". Kwestia nazewnictwa, czy systematyki? Ciekawe, trzeba powertować...
i

#4486
od kwietnia 2004

2008.08.28 08:13 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Jolanta Kozak (jolka)
To jest inny rodzaj. Łuskwiak to łuskwiak, łuszczak to łuszczak.
To jest łuszczak zmienny. Wąchałaś? Powinien bardzo przyjemnie pachnieć.
i

#3575
od stycznia 2007

2008.09.08 22:53 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Jolu, dzięki, dopiero teraz odczytałam Twój post zaglądając do wątku, bo nie przyszedł na moją skrzynkę e -mail :(

Spotykałam ostatnio sporo łuszczaków zmiennych, powącham przy najbliższym spotkaniu, tym bardziej, że ja z tymi zapachami to czasem na bakier jestem ... ;)
Ostatnio wąchałam którąś z czubajek, ależ miły i charakterystyczny zapach :-)))
i

#14
od sierpnia 2008

2008.09.09 12:07 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

remigiusz (jatoks)
Fotoreportaże Barbary jak safari:) Nigdy przedtem do głowy mi nie przyszło, że są inni ludzie, których tak obchodzą grzyby. Zawsze myslałem, że jestem jakiś "dziwny", bo każdego napotkanego grzybka lubiłem sobie pooglądać..Mam już nauczycielkę :) aparat także. Tylko jak pogodzić grzybobranie z foczeniem? Aparat dynda na ramieniu..łapki brudne.Jak sobie z tym radzisz? Czy jedno i drugie jednak osobno? Pozdrawiam. remik.
i

#3578
od stycznia 2007

2008.09.09 17:34 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Remik, to się nazywa grzybofisiowanie :-))) Jesteśmy z jednego klubu, a bio-forum to właśnie klub takich grzybo- i floro- fisiów :-)))

Właśnie wróciłam z dzisiejszego focenia i grzybobrania :)
Zdjęcia już zgrane, zaraz się będę nimi bawić :) kilka grzybków (konkretnie 9 sztuk) tych do jedzenia, też przywiozłam, pokażę gdzieś w Grzybobraniu i pójdą na patelnię, ale cóż, jedno z drugim niezbyt łatwo mi pogodzić, gdy jadę rowerem i miejsce w sakwach rezerwuję jeszcze na te grzybki, które zbieram jako eksykaty do zielnika.
Tak więc cele kulinarne są u mnie na drugim miejscu, chyba, że wybrałabym się specjalnie na grzybobranie. A jednak przeważa u mnie grzybofisiowanie, czyli znajdowanie ładnych, ciekawych, jeszcze nieznanych, albo już znanych, a zgłoszeniowych grzybków i "cieszenie się z całokształtu". Co daje więcej radości, sam fakt przebywania w lesie, czy znajdowanie nowości i rzadkości? Jedno i drugie, z mocnym wskazaniem na drugie.

Aparat fotograficzny mi nie przeszkadza - umieszczony w etui na długim pasku, założony jest na ukos przez prawe ramię, zarzucany na plecy, gdy się trzeba pochylić, zawsze pod ręką, jak chcę wykonać zdjęcie. Praktycznie zakładam go wyjeżdżając z domu, a zdejmuję po powrocie. W kieszonce etui aparatu zapasowe karty, odbiornik GPS i komórka, zatem współrzędne też zawsze pod ręką, fotografuję je, w ten sposób łatwo trafię do danego grzybka drugi raz. Sakwa niczym mała walizeczka, łatwo zdejmowana z roweru niesiona ze sobą, a w niej niezbędnik grzybofisia - wszystko to, co z czasem okazuje się potrzebne. A jak jadę samochodem, wszystko to samo zabieram ze sobą i tak samo noszę ze sobą.

Cóż jeszcze? Powodzenia, czekamy na Twoje grzybki :-))) Pozdrawiam :-)
i

#16
od sierpnia 2008

2008.09.09 18:24 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

remigiusz (jatoks)
Jak to miło dostać sympatyczną i wyczerpującą odpowiedź :))Dziekuję bardzo! Też sobie myślałem, że albo grzybobranie albo fotografowanie. Tylko co ja pocznę jak 3 km od samochodu (w którym aparat) spotkam borowika mojego życia:))Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam:)
i

#3588
od stycznia 2007

2008.09.09 23:55 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
Remik, nie trzeba wykluczać grzybobrania i fotografowania, ja głównie rezygnuję z grzybobrania na rzecz zbierania eksykatów do zielnika, ale aparat foto mam ZAWSZE ze sobą, jak się przyzwyczaisz do tego brzemienia na plecach to grzyby z tym też możesz zbierać :-) Spróbuj, a nie będziesz musiał rezygnować z focenia "życiowego" borowika w jego naturalnym siedlisku :-)))
i

#3589
od stycznia 2007

2008.09.09 23:58 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Barbara K. (topazzz)
A jeszcze jedno - ręce przybrudzone od grzybów - na to też jest rada - jakaś chusteczka np. z tych nawilżających, byleby tylko nie pozostawić używanej w lesie, ale to jest oczywiste, prawda? :-)

Tyle szczegółów teoretycznych, czekam na relację z efektów :-)))

#1216
od października 2007

2008.09.10 02:12 Edytuj wypowiedź Usuń wypowiedź

Paula Probucka (mykola)
Ja aparat wożę z przodu, przełożony niczym konduktorka ;-) Do tego statywy i woreczki w plecaku, a torba na zbiory na bagażniku. Wszystko da się zrobić, choć faktycznie ostatnio zgubiłam dwa nożyki (no bo lusterko, linijka, plasterek, nożyki, ołówek, papier, woreczki strunowe wszelakich rozmiarów... trochę dużo tego sprzętu do oznaczania, a do tego akcesoria rowerowe...). Ale naprawdę się da, nawet jeśli po drodze chodzisz popływać, jak ja - ciepło u nas wciąż, śmiało można się pluskać. Wtedy dodatkowo trzeba pamiętać o ręczniku i akcesoriach pływackich oraz antykomarowych...
Cały urok lata!
« Poprzedni Następny » bio-forum.pl « Jaki to grzyb? Mykologia « Archiwum - starsze wątki « Archiwum 2008 « Archiwum 2008 wrzesień «
Czy jesteś pewien/pewna, że masz coś (rzeczowego) do dodania?

Główna Ostatnia doba Ostatni tydzień Szukaj Instrukcja Kopuj link Administracja
ta strona używa plików cookie — więcej informacji