Mój dziadek miał tartak i właśnie na trocinach wyrastały
drobnołuszczaki jelenie.
Jadłem kilka lat temu smażone i były takie mdłe w smaku, więc nie polecam.
Nie mam dzieci, ale wiem, że potrafią testować smakowo wszystko jak leci bez smażenia!
Od kamyczków, kwiatków... po być może jak niektóre starsze dzieci;-)
gałązki cisa.
Chciałbym się dowiedzieć czy na surowo także są jadalne, w tym przypadku ze względów bezpieczeństwa pociech wydaje się być to szczególnie istotne.
Nigdy wcześniej nad tym się nie zastanawiałem, ale wychodzi, że w przyszłości będę musiał pilnować swoich maluchów gdy będę zabierał je ok. dwa razy w tygodniu na grzyby.
Już to widzę:-)))
Przykładowo smaczna
czubajka kania w wielu atlasach spotkałem się z opisem, że
na surowo jest lekko trująca (nie wiem ile w tym prawdy)
Poza tym na tartakach w trocinach pojawiają się jesienią
czernidłaki pospolite i z tego co pamiętam takie brązowe grzybki, chyba hełmówki?
He, he. Wychodzi, że swoje pociechy najpierw będę musiał nauczyć rozpoznawać grzyby, a dopiero później czytać;-)