Ten jest następny.

To aż tak poważnie u Pimpka, że nie daje znać o sobie?

Muchomor wygląda na niezbyt dorodny, a może raczej: dość krępy egzemplarz Amnita magnivolvata czyli muchmora wielkopochwowego.

Co do Pimpka, to gdyby nie było "poważnie" to pewnie by się odezwał...

Muchomor wielkopochwowy - bardzo mało prawdopodobny - niezwykle rzadki gatunek, rosnący w Skandynawii.
Stawiałabym prędzej na muchmora srebrnego (A. mairei) a i to z wahaniem (bo nie widziałam go jeszcze sama i nie miałam możliwości dotknięcia:-)

Hm, lasy w okolicach Gorlic raczej trudno zaliczyć do Skandynawii (jakieś 1000 kilometrów w lini prostej - zależy do jakiej części Skandynawii liczyć odległość), a muchomor wielkopochwowy tam rośnie. Spotkałem tego grzyba kilka lat z rzędu na tym samym stanowisku. Początkowo brałem go za okazały egzemplarz m. mglejarki (Amanita vaginata). W ubiegłym roku zrobiłem zdjęcia, które niestety okazały się nieudane. W tym roku mimo usilnych poszukiwań udało mi się znaleść tylko jeden owocnik, którego zdjęcia są tutaj:
http://grzyby.strefa.pl/Amanita_magnivolvata.html
W razie wątpliwości mam go w zielniku...
Masz może jakieś informacje na temat występowania tego gatunku w Polsce?
Co do muchomora srebrnego (A. mairei) to raz, w okolicach Krakowa znalazłem pojedynczy owocnik, który oznaczyłem jako A. mairei:
http://grzyby.strefa.pl/Amanita_mairei.html
... ale jest to oznaczenie niepewne. Zdjęcie nie jest najlepsze, niestety, ale różnica między nim, a znajdowanymi przeze mnie mglejarkami była na tyle wyraźna, że uznałem, że to właśnie ten gatunek. Od tego co jest na zdjęciu Marka różnił się bardziej filigranową budową.
Admin ma monografię Amanita, może coś dopasuje do prezentowanego okazu :-)

Oooo :-) Wydaje mi się, że A. magnivolnata nie był podawany z Polski. Zajrzyj do Ani R. - ma świeższe dane niż ja :-)
A A. mairei też jest rzadkim bardzo grzybkiem wartym odnotowywania jego stanowisk :-)
:-)

Jeśli dobrze pamiętam, to w jednym miejscu rosło 4 albo 5 okazów. Na zamieszczonym zdjęciu, ten był najstarszy.
Owocniki miały "mocną" budowę, rosły na glebie piaszczystej, między koleinami leśnej drogi.
Polska północno - wschodnia, las sosnowy, ponad stu letni.

Ten ostatni wygląda mi na muchomora mglejarkę (Amanita vaginata). Dla mnie wszystkie jego ew. odmiany to ten sam grzyb. Wg H i R Grunert może to być jedna z 13 odmian Amanita fulva czyli rdzawobrązowego. Ale dla mnie to też mglejarka, czyli z kieleckiego :szlachcianka.
Co do tego drugiego muchomora też sądziłam, że to wielkopochwowy, ale to tak tylko z książki, bo nigdy w życiu go nie widziałam.

Jolu, zd. 3,4 i 5 to była jedna rodzinka.

Sierpień tego roku, las mieszany kilka kilometrów od Nowego Sącza. Stanowisko wilgotne, las mieszany, ale akurat w tej części lasu, w której rósł grzybek przeważały jodły i świerki.
Zidentyfikowałem jako muchomora mglejarkę, średnica kapelusza ok. 7cm, wysokości nie pamiętam. Inne, podobne znalezione wcześniej w tym samym miejscu, były nieco mniejsze, ale to z pewnością te same grzyby.
W innej części lasu znalazłem muchomora rdzawobrązowego.
W Gorczańskim Parku Narodowym widziałem Amanita battarae, przynajmniej wydaje mi się, że to był ten gatunek. Z racji miejsca, w którym rósł, nie mogłem go zabrać ze sobą. Sfotografować nie miałem czym, bo aparatu nie mam :-(
Zdjęcie powyżej zrobiłem pożyczonym.

Widzisz, Marek, jak można się pomylić? Byłam pewna, że ten piąty to zupełnie inny muchomor. Wstydzę się . Dla mnie to naprawdę moja szlachcianka. Ten ostatni muchomor Sebastiana to też mglejarka
Pocieszam sie jednak, że w naturze połapałabym się, że coś jest nie tak...